Twarz zabójcy wygląda równie znajomo, jak własna… Za pierwszym razem poszło łatwo. Nikt nigdy nie podejrzewał, że ofiarę zamordowano. Choć zbrodnia dawno została pogrzebana, mroczne namiętności, kierujące zbrodniczą ręką, nadal żyją. Nie można jednak lekceważyć potrzeby zemsty. Tylko jedna osoba może położyć kres serii morderstw. Tylko jedna osoba może zidentyfikować ich sprawcę. Tylko jedna osoba zna bowiem oblicze zabójcy — równie bliskie, jak odbicie w lustrze…