Nieuchwytny - Studentnews.pl recenzuje

Nieuchwytny

Nieprawdopodobny debiut literacki detektywa londyńskiej policji. Świetnie napisana książka, doskonały kryminał, nawet dla najbardziej wymagających wielbicieli. Powieść fenomenalna!!!

Nie każdy policjant jest urodzonym pisarzem. Ale na pewno jest nim Luke Delaney. Może i jest świetnym policjantem. Nie mam pojęcia. Wiem natomiast, że jest stworzony do pisania najlepszych, najbardziej wciągających kryminałów. Takich jak ten. Brr. Jeszcze mam ciarki.

Detektyw Sean Corrigan widzi więcej niż inni policjanci. Trudne dzieciństwo pozwala lepiej wczuć mu się w osobowość morderców, których tropi. Kiedy inni widzą zbrodnię w dwóch wymiarach, Corrigan widzi ją w dodatkowym znaczeniu. To właśnie on dostrzega powiązanie pośród pozornie niezwiązanych morderstw. To także on zaczyna rozumieć, że morderstwo męskiej prostytutki jest jedynie aktem w grze seryjnego mordercy. Szykuje się najtrudniejsze śledztwo w karierze…

Aż trudno uwierzyć, że to debiut literacki. Gdzie chował się wcześniej Luke Delaney? Dlaczego dopiero teraz zrozumiał, że jego przeznaczeniem jest pisanie dla nas kryminałów? Pierwszorzędnych, doskonałych kryminałów, zupełnie nieudziwnionych, klasycznych, opowiadających o przysłowiowej grze w kotka i myszkę pomiędzy policjantem a mordercą. To po prostu świetnie napisana książka, mroczna kiedy trzeba, niespodziewana kiedy na pewno trzeba, zupełnie zaskakująca, kiedy na pewno jest to konieczne. Acha, posiadająca też konieczny w kryminałach, wybuchowy finał. Spełnia wszystkie te wymagania. Ten kryminał przykuwa od pierwszej strony. Gdzieś po piątej jesteśmy już bez reszty wciągnięci, po pięćdziesiątej staje się oczywiste, że nie odłożymy książki aż do samego końca. Delaney z powodzeniem mógłby stanąć w szranki z pisarzami, którzy pod dziesięcioleci piszą historie kryminalne. Jego powieść jest tak samo dobra, jeśli nawet nie lepsza od wielu z nich. To po prostu kryminał idealny, świetnie napisany, doskonale przedstawiony, fenomenalnie napisany. Przejmujący, niespodziewany, absorbujący bez reszty. Jest po prostu idealny. Czy mówiłam, że to debiut? Niesamowite…

Marta Czabała


Komentarze
Polityka Prywatności