Przysięga królowej. Historia Izabeli Kastylijskiej - Studentnews.pl recenzuje
Maurowie, Święta Inkwizycja, Krzysztof Kolumb, sporo seksu, dużo dzieci i nieco mężowskich zdrad – Izabela Kastylijska miała ciekawe życie, w sam raz nadające się na serial BBC, wenezuelski tasiemiec albo grubaśne czytadło.
"Przysięga królowej" to solidna lektura. Jak ostrzega autor - nie do końca zgodna z faktami historycznymi. Ale i tak całkowicie pozbawiona poczucia humoru i tak rzetelna w relacji, że napięcia nie sposób się tu doszukać. Izabela Kastylijska jest tak poważna, porządna i bogobojna, że trudno to wytrzymać - choć oczywiście Kastylia mogła na tym wyłącznie zyskać. Autor jakoś tak pisze (a może chodzi o mój poziom zainteresowania historią - zerowy), że ciekawsze są sprawy osobiste Izabeli: ten Ferdynand Aragoński, dość bezpośredni już jako trzynastolatek, opisy małżeńskiego seksu, ciąży, poronień i porodów. Mniej interesująco wypadają dyskusje z Torquemadą, rozważania nad sytuacją Żydów, walki z Arabami i niekończące się poszukiwania pieniędzy na prowadzenie wojen i życia na odpowiednim poziomie. Lepiej nieco prezentuje się Krzysztof Kolumb, może dlatego, że nawet taki nieuk jak ja potrafi sobie dopowiedzieć, co dalej mu się w życiu wydarzyło.
Książka kończy się ni z tego, ni z owego, bez powodu i przyczyny. Izabelę Kastylijską pozostawiamy w dobrym zdrowiu, z wieloma latami do przeżycia. Zapewne po to, żeby autor mógł pisać kolejne książki o młodszych królowych i młodszych królach, bardziej skłonnych do uprawiania seksu.
Ale tak bez wyzłośliwiania się - to całkiem przyjemna i ciekawa książka. Mimo grubaśnych rozmiarów, czyta się ją szybko i bez zmęczenia. Powiedziałabym nawet - relaksacyjnie. Dzień po dniu, mimo różnych wydarzeń i zmian, Izabela jest taka sama - kto może pochwalić się taką stabilnością charakteru? To kojące.
Magdalena Rachwald