„W obronie pozycji misjonarskiej” to frapująca i zabawna powieść o zaskakującym życiu, emocjach i pisaniu. Benjamin Baumgartner, syn hipiski, walczy z epidemią miłości, próbuje rozwikłać zagadkę swojego pochodzenia i podróżuje po świecie w poszukiwaniu śladów ojca – Indianina. Książka Wolfa Haasa ukazała się 5 listopada nakładem Wydawnictwa Burda Książki.
Kiedy zakochałem się po raz pierwszy, byłem w Anglii i wtedy wybuchła choroba wściekłych krów. Kiedy zakochałem się po raz drugi, byłem w Chinach i wtedy wybuchła ptasia grypa. A trzy lata później byłem pierwszą zarejestrowaną ofiarą świńskiej grypy. Jeśli kiedykolwiek znów zauważysz u mnie objawy zakochania, natychmiast zawiadom sanepid, obiecaj mi to – fragment książki.
Benjamin Baumgartner cały czas walczy o to, aby się nie zakochać. Jednakże na próżno, ponieważ ta epidemia i tak go dopada i całkiem traci głowę. Innym problemem bohatera jest jego pochodzenie. Matka, dawna hipiska, powiedziała mu, że jego ojciec był Indianinem z plemienia Hopi, stąd jego indiański wygląd, a jedyną pamiątką po ojcu jest srebrny pierścień. Opowieść matki zrobiła na młodzieńcu duże wrażenie. Podróżuje więc po świecie w poszukiwaniu śladów ojca i wplątuje się w nieprawdopodobne sytuacje, aby tylko dowiedzieć się prawdy. Benjamin ma również dziwną obsesję – nie chce znać imion nowo poznanych osób. Wmówił sobie, że jeśli tylko będzie znał imię danej osoby, czar znajomości pryśnie.
Austriacki pisarz Wolf Haas, znany przede wszystkim z bestsellerowych kryminałów, tym razem prezentuje iskrzącą humorem powieść obyczajową – choć nie brakuje w niej wyrafinowanej intrygi i frapujących zagadek. Autor porywa czytelników w zwariowaną podróż z ekscentrycznym głównym bohaterem, której zakończenia nie sposób przewidzieć.
Prawdziwa znakomita rozrywka: dowcipnie tragiczna, absurdalna, nieprawdopodobna, nieprzewidywalna i absolutnie zaskakująca – jak samo życie – pisze o książce niemiecki miesięcznik Kreuzer.