Niezmiernie wciągająca książka, taka z pogranicza dramatu, thrillera i kryminału. Wszystko w najlepszym wydaniu. To jedna z najbardziej intrygujących powieści, jakie wyszły u nas w ostatnim roku. A kto wie, czy jeszcze nie dalej.
Hanna odgradza się od świata. Ma ku temu doskonałe powody; wciąż nie jest w stanie pogodzić się z tragedią, jaka wydarzyła się trzy lata wcześniej. To właśnie wtedy, wraz z mężem stała się ofiarą brutalnego napadu we własnym domu. Mąż poniósł śmierć, Hanna była ciężko ranna. Sprawcą okazał się Rud, chłopak młodszej córki Dawn, którą policja też podejrzewała o udział w całym zajściu. Hanna chce wierzyć w niewinność córki, ale głos gdzieś głęboko w duszy krzyczy, że nie ma racji. Tym bardziej, że Rud wygrał właśnie prawo do apelacji. A Dawn chce nagle wrócić na dobre do rodzinnego domu…
Jessica Treadway na co dzień uczy kreatywnego pisania. Wielką przyjemnością byłoby być jej uczniem. Jeśli potrafi pisać takie powieści, z pewnością nauczy nawet tych bardziej opornych. To doskonała, mroczna książka, dotykająca nie tylko kwestii kryminalnych, ale też tych bardziej społecznych. Treadway rozpatruje tutaj przede wszystkim relację matka – córka i córka – matka. Czy w imię bezwarunkowej miłości matka wybaczy swojemu dziecku absolutnie wszystko? Czy córka będzie chronić matkę bez względu na wszystko? Treadway zadaje mądre pytania, unika tandetnych odpowiedzi, wszystko zaś pakuje w doskonałe opakowanie kryminału. Nawet jeśli jesteście bez reszty zblazowani książką za książką, gwarantuję, że tutaj będziecie z niecierpliwością oczekiwać na finał. Kto mówi prawdę? Czy wspomnienia zatarte amnezją są gwarancją na jednoznaczne odpowiedzi? Czy można polegać na wspomnieniach? Komu można ufać? Ale jest przyjemnie…
To świetna książka, bez reszty. Nie lubię zaburzonej chronologii, ale tutaj nie przeszkadza mi zupełnie, że autorka skacze po wydarzeniach bieżących i tych przeszłych. Tylko tak jest w stanie opowiedzieć pełną historię, specyficznej rodziny, która nie była tak idealna, jakby się wydawała. Tradway pisze wartkim językiem, nie przesadza z opisami, a nawet te są ciekawe i wciągające. Chociaż wiele rzeczy wiemy, finał wciąż pozostawia nas w głębokiej satysfakcji. Świetna, oryginalna książka, idealna dla wielbicieli nietypowych kryminałów. Z przyjemnością poczekam na dalsze powieści autorki.
Marta Czabała