Planeta Ziemia. Geologia dla dzieci i młodzieży - Studentnews.pl recenzuje

Planeta Ziemia. Geologia dla dzieci i młodzieży

Naukowe książki dla dzieci to świetna sprawa, również dla wielu dorosłych. Ta akurat jest fajniejsza w koncepcji niż wykonaniu: narracja bywa niepotrzebnie infantylna, a w ilustracjach panuje chaos. Jednak dla młodocianych zjadaczy wiedzy to na pewno frajda.

Super, że pod egidą National Geographic wydana została książka o geologii napisana przez polską autorkę, Dorotę Bednarek. Jednak książce daleko do bestsellerów z mojego dzieciństwa – książek pisanych przy Elwirę Milewską i Włodzimierza Zonna, ilustrowanych przez Bohdana Butenkę. Ba, ale kto może dorównać wzorcom wdrukowanym w dziesięcioletnie umysły?

W lekturze „Planety” przeszkadza męczący nadmiar wykrzykników i niezbyt zręcznych porównań. Dobrane z serwisów stockowych i całej masy innych źródeł zdjęcia i ilustracje też nie zastąpią przemyślanej i spójnej koncepcji graficznej; ba, mogą utrudnić jej stworzenie. Czytając książkę miałam wrażenie nadmiaru i chaosu – rysunki i wizualizacje mają różny charakter, piękne zdjęcia giną gdzieś w totalnym zamieszaniu ramek, pasków, różnorodnych czcionek i kolorowych apli. I niech nikt mi nie mówi, że dla dzieci tak właśnie trzeba, bo widziałam inne publikacje, chociażby nowiutkie (stosunkowo) książki Aleksandry i Daniela Mizielińskich.

Ale: jak się już przymknie oko na specyfikę języka i trochę przymruży oczy, żeby uniknąć wizualnego ataku, to dostanie się w nagrodę całą masę, bardzo, bardzo ciekawych informacji, i to również odnoszących się do polskich realiów. Dla dzieci spragnionych wiedzy, a nieprzesadnie wrażliwych na infantylizowanie przekazu, to sama rozkosz. W przeciwieństwie do wielu wysmakowanych estetycznie współczesnych projektów, ten przekazuje całą masę wiedzy i jest czymś w rodzaju naprawdę cennej encyklopedii.

Nagród branżowych nie dostanie, nie jest przyjemnością dla miłośników pięknych książek. Ale jako zrozumiały i ciekawy podręcznik dla bystrych maluchów – na piąteczkę.

Magdalena Rachwald


Komentarze
Polityka Prywatności