Dom na skraju - Studentnews.pl recenzuje

Dom na skraju

Tragikomedia, dramat, powieść dla wszystkich. Takie książki powinny trafiać bezpośrednio na deski teatru. Zachwyciłyby znacznie więcej ludzi, tak jak zachwycać powinna sama książka. To powieść o ludziach i dla ludzi. Doskonała. Kiedy ciąg dalszy?

Ulica Różana jest wyjątkowa. Nie tylko dlatego, że większość mieszkańców mieszka na niej od lat, niechętnie akceptując obcych. Dla siebie są jak rodzina, zwarta, oddana, ale też pełna niechęci, wybuchowych uczuć. Nie brakuje tutaj mniejszych lub większych kłótni, sekretów i intryg. Marta wraca do rodzinnego domu świeżo po rozwodzie. Stara się układać sobie życie, nie potrafi wyobrazić sobie jednak życia bez Olgierda. Małżeństwo wnuka chce ratować Leokadia. Agata wprowadza się na ulicę jako druga żona swojego męża, na dodatek musi żyć w bliskiej odległości od swojej poprzedniczki. Z rolą matki i żony nie radzi sobie Karolina. Na dodatek po długiej nieobecności powraca Wanda, a to może skomplikować życie wielu osobom…

Nietrudno się domyślić, że wspólnym mianownikiem tej książki są kobiety. To właśnie one (z małą pomocą doskonałego pióra autorki) tworzą wyjątkowy, ciepły, niepowtarzalny klimat tej powieści, spychając panów na zupełnie drugi, zdecydowanie mniej istotny plan. I chociaż liczba bohaterek może na początku przyprawić o mały zawrót głowy, szybko wciągamy się w ich szalone, niesamowite życie, może i zwyczajne, ale pełne niespodziewanych wydarzeń. Kasia Bulicz-Kasprzak ma tą wyjątkową dla pisarzy zdolność stworzenia magicznego klimatu, opartego na zwykłych ludziach i zwykłych wydarzeniach. Jej książki urzekają, angażują, zaczarowują. Bohaterowie stają się naszymi znajomymi, ich problemy i radości są też nasze. To taki dom z daleka od domu. Teraz wiem, że można kupować w ciemno.

M.D.


Komentarze
Polityka Prywatności