Ukryta śmierć - Studentnews.pl recenzuje

Ukryta śmierć

O kryminałach J.D. Robb napisałam już tyle dobrego, że słownik poprawnej polszczyzny nie wymyślił kolejnych przymiotników, żebym mogła coś dodać. Znana z ckliwych romansów i górnolotnych zwrotów J.D. Robb czyli Nora Roberts po raz kolejny zdumiewa zwrotem akcji. To książki dla wszystkich, nie tylko wielbicieli romansów. Sensowne, konkretne kryminały dla wszystkich.

Eve Dallas, wcielenie dobra, definicja prawa, doskonała policjantka. Kiedyś dziecko ulicy i dręczona dziewczynka, dzisiaj broni tych, których nikt nie chroni. To idealna kandydatka do śledztwa, które niechcący rozpoczyna jej mąż. W nowo nabytym budynku Roarke trafia na 12 szkieletów młodych dziewczyn, których ktoś pozbawił życia 15 lat wcześniej. Dzwoni po Eve, która z zapałem oddaje się śledztwu. Takiemu, które pochłonie ją bez reszty, do momentu, kiedy zabójca znajdzie się za kratkami…

Chociaż seria ma lepsze i gorsze momenty, nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Ma swoich wielbicieli na całym świecie, z niecierpliwością czekających na kolejną odsłonę przygód dzielnej Eve Dallas. Ostatnia część jest bez wątpienia jedną z tych lepszych. Roberts nakreśla sensowny kryminał, opisuje niezłe policyjne śledztwo, wyjątkowo pozbawione pomocy futurystycznych gadżetów znanych z poprzednich spraw pani porucznik. Ta sprawa mogłaby się sprawdzić także w naszych czasach. I bardzo dobrze, bo dobry, nieudziwniony kryminał jest zawsze najlepszy. Tym razem ofiar jest aż 12, trzeba się więc skupić przy czytaniu. Ale wybuchowy finał wynagradza wszystko. Doskonała książka, nie tylko dla wielbicieli serii, ale dla tych, którzy po prostu lubią kryminały. Nie bez powodu czekam na każdą kolejną część, wiedząc dokładnie, że dostanę sensowną sprawę, bohaterów których zdążyłam polubić i miejsce, które na kilkaset stron staje się moim domem. Jestem kolejny raz pod urokiem. Wielkim. Kiedy kolejna część?

O.K.


Komentarze
Polityka Prywatności