Pełna ciepła i humoru opowieść o mieszkankach pewnej kamienicy, które mając dość swoich mężów, kochanków i innych mężczyzn, postanowiły wreszcie od nich odpocząć. W sercu wielkiego miasta, przy urokliwej uliczce stoi kamienica. Mieszka w niej pięć kobiet; różni je wiek, zainteresowania, praca, jest jednak coś, co je łączy. W pewnym momencie swego życia wszystkie postanowiły raz na zawsze wyrzec się miłości i zapomnieć o mężczyznach. Mimo różnych doświadczeń i rozczarowań nauczyły się cieszyć drobnymi przyjemnościami, których nie przypłaca się czarną rozpaczą.
Pewnego
dnia jedna z nich wyrusza w podróż, a jej mieszkanie zajmuje samotna
dziewczyna. Współlokatorki przypadają jej do gustu, ceni sobie spokój i
przyjazną atmosferę tej osobliwej kamienicy, jednak coraz głośniej, coraz
częściej powtarza, że nie wolno mówić „nigdy więcej”.
Czy
jej żywiołowość, jej apetyt na miłość wywrócą do góry nogami ład tego domu
kobiet? Czy i one przypomną sobie, że miłość nadaje sens życiu, i odważą się
podjąć ryzyko? Czy mężczyźni znowu tu zawitają – nie tylko we wspomnieniach,
tęsknocie, skrywanym gniewie, uśpionej rozpaczy?
Subtelnie oscylując między powagą a żartem, autorka mówi o tym, jak trudno kochać i podejmować wybory ważące na całej przyszłości.
Karine Lambert mieszka w Belgii, jest fotografką. „Dom bez mężczyzn” to jej debiut powieściowy.