Na spalonych słońcem ziemiach Półwyspu Iberyjskiego rozegra się decydujące starcie pomiędzy wikingami a wrogiem z Południa. Czwarty, finałowy tom sagi Radosława Lewandowskiego to opowieść o sile i uporze nordyckich wojowników. Spina on klamrą wątki i losy postaci poznanych w poprzednich tomach. Ostatnia część pasjonującego cyklu „Wikingowie” ukaże się 28 marca.
W stolicy kalifatu Kordoby trwają zamieszki. Po przegranej bitwie pod Simanacas, przeciwnicy kalifa Rahmana III chcą go pozbawić władzy. Wikingowie udaremniają zamach przygotowany przez współpracującego z chrześcijanami syna kalifa. Na czele oddziału stoi Erik Eryksson, najmłodszy syn Eryka Zwycięskiego, króla Szwedów. Wdzięczny Rahman obiecuje oddać wikingom we władanie muzułmańską Sycylię, o ile zdołają pokonać wojska miejscowych, skłóconych emirów. W ramach pomocy zapewnia im transport na wyspę na pokładzie okrętów własnej floty. W trakcie rejsu przez Morze Śródziemne napotykają wracającą po splądrowaniu Kartaginy flotę z Pizy. Dochodzi do starcia między Longobardami a wspieranymi przez wikingów muzułmanami. Następnie wojownicy z Północy ruszają w głąb wyspy, by zmierzyć się w decydującym starciu ze ściągającym posiłki z Afryki emirem. Wywiązuje się wielka bitwa, której rezultat ma na stulecia przesądzić o losie tej części Europy.
Na kulminacyjną część sagi Radosława Lewandowskiego składają się nie tylko spektakularne opisy bitew morskich i lądowych, ale także pasjonujące losy ludzi, dla których walka była celem i sensem życia. Zaprawieni w bojach Skandynawowie pragną podporządkować sobie świat, który podzielili między siebie chrześcijanie i muzułmanie. "Wikingowie. Kraina Proroka" to historia zawziętej walki o ziemie, bogactwo, honor i życie. Wartka i dynamiczna akcja, doskonale nakreślone postaci oraz doskonale oddane realia życia w okrutnych czasach średniowiecza czynią z tej książki pasjonującą lekturę, od której trudno się oderwać.
Duży oddział zbrojnych schronił się w niewielkim, gęstym zagajniku. Gorące andaluzyjskie słońce chciwie spijało ze skóry każdą kropelkę potu, więc cień rozłożystych dębów był na wagę złota. Długi, wyczerpujący pościg dał się we znaki zarówno ludziom, jak i koniom. Te ostatnie stały teraz niemal nieruchomo ze zwieszonymi łbami i to im oddano resztki wody. Wojowie mogą poczekać. Usiedli nieco na uboczu, wspierając się plecami o ten sam pień. Zapach rozgrzanej ściółki rozleniwiał. W rodzinnej Szwecji przenikały go dodatkowo mokre wonie grzybów i próchniejących pni.
- fragment książki
Radosław Lewandowski - rocznik '68, autor powieści "Yggdrasil Struny Czasu" oraz space opery "Yggdrasil Exodus". Współzałożyciel Płockiego Klubu Fantastyki "Elgalh'ai". Miłośnik literatury i filmu z gatunku fantasy, science fiction, space opera, fantastyki apokaliptycznej oraz barwnych i nieco krwawych opowieści historycznych. Historyk-amator, przejawiający niezdrowe zainteresowanie kulturą wczesnosłowiańską i skandynawską, w tym głównie trzema "złotymi wiekami wikingów". Wyszkolony kucharz, ale marny wojownik i skald. Długoletni i niezmiennie stały w swoich upodobaniach wielbiciel własnej żony i dzieci. Mieszka w Płocku.