Skute lodem fiordy i bezkresne pustynie lodowe to tylko jedno oblicze Grenlandii. To także dom dla 56 tysięcy Grenlandczyków oraz... Adama Jarniewskiego, który od ponad dekady zamieszkuje Sisimiut na zachodzie tej największej wyspy świata. Już 16 maja do księgarń trafi jego książka „Nie mieszkam w igloo”, w której przedstawia realia życia na Grenlandii.
Gdy w 2006 roku Adam Jarniewski przybywa na lodową wyspę, nie od razu potrafi odnaleźć się w nowym miejscu i w nowym społeczeństwie. Aby się utrzymać podejmuje się różnych zawodów - dostaje pracę między innymi jako pomocnik przy polowaniach, przewodnik na dużych statkach turystycznych, a w końcu jako nauczyciel w grenlandzkiej szkole średniej. Początkowo niedostępny świat z każdym dniem okazuje się coraz bardziej przyjazny. To w Sisimiut, drugim co do wielkości mieście wyspy, zakłada rodzinę z Birthe, rodowitą sisimiutczanką. Ich córka, Alina jest prawdopodobnie jedyną osobą na świecie, która biegle mówi po polsku i grenlandzku.
"Nie mieszkam w igloo" to niezwykła, choć prawdziwa, opowieść o przygodzie Adama Jarniewskiego z Grenlandią. Autor przybliża "zielony kraj", jego kulturę, historię, zwyczaje, społeczeństwo i gospodarkę, a poprzez liczne anegdoty oraz zdjęcia ukazuje cały koloryt wyspy, wykraczający daleko poza śnieżną biel. Jak pokazuje bowiem relacja, Grenlandia skrywa nieznane, magiczne oblicze, które dostępne jest jedynie jej oddanym mieszkańcom. Adam Jarniewski opisując wyspiarskie życie tłumaczy, dlaczego postanowił do nich dołączyć.
"Nie mieszkamy w igloo, tylko w domach. Małych, kolorowych domkach z drewna. I nie chodzimy już w futrach z foki. To znaczy chodzimy, ale nie tylko… Tymi słowami Birthe rozpoczęła swoją prezentację o Grenlandii na uniwersytecie ludowym w małej duńskiej miejscowości. (…) Prezentacji słuchałem tylko jednym uchem. Wtedy nie miałem jeszcze pojęcia, że kiedyś w takim małym, drewnianym, kolorowym domku zamieszkam. I że moje dzieci będą w tych foczych kombinezonach chodzić. Nie tylko w nich… Bo Grenlandia to dziś zmodernizowany kraj. Jest internet, choć nie tak szybki jak w Europie. Są samochody, chociaż nie ma dróg między miastami. I nadal są psie zaprzęgi, ale nikt nie jeździ nimi do pracy. Prawie nikt. Grenlandia to wspaniałe miejsce, pełne kontrastów. Ale chyba wypada zacząć od początku."
- fragment książki
Adam Jarniewski (ur. 1980 w Elblągu) - absolwent Uniwersytetu im. Adam Mickiewicza w Poznaniu oraz angielskiego Sunderland University. Od 2006 roku mieszka w Sisimiut na Grenlandii, gdzie pracuje jako nauczyciel w szkole średniej. Publikuje między innymi w czasopiśmie "Zew Północy". Jego pasje to przede wszystkim przebywanie na łonie natury oraz wędkarstwo. Co ciekawe, kiedy mieszkał w Polsce, nigdy się tym nie interesował. Prowadzi portal www.poznajgrenlandie.pl.