Najnowszy ósmy studyjny album IRY, „Londyn 08:15”... już w sklepach!

Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze z dotychczasowego dorobku grupy, wzbogacone nowoczesnym brzmieniem. Sama muzyka to nie wszystko. Wystarczy spojrzeć na tytuł, by zorientować się, że zespół – jak zwykle – trzyma rękę na pulsie rzeczywistości. Twórcy hymnu „Mój dom” mają pełne prawo do śpiewania o emigracji.

Gadowski: „Tamten utwór, z 1990 roku, był pełen nadziei. Że stąd nie wyjedziemy, że coś się zmieni. Wszyscy liczyli, że będzie inaczej. A wyszło... jak zwykle”. 2.JPGDlaczego „Londyn”? „Wyjechało tam mnóstwo Polaków. Rozglądamy się dokoła, dotyczy to także naszych znajomych. To ludzie wykształceni, którzy mogliby coś zrobić dla kraju. A tam są murarzami, piekarzami lub zajmują się innymi dziwnymi rzeczami. Co więcej, wiele osób mówi, że zostanie za granicą. Brak motywacji do powrotu”. Nie trzeba się natomiast doszukiwać niczego w tytułowej godzinie. To przypadek – pasowała do piosenki.

Autorem większości tekstów jest współpracujący z IRĄ Wojciech Byrski. Siedmioletnia znajomość sprawia, że pisane przez niego słowa bliskie są przeżyciom muzyków.

„Londyn 08:15” to propozycja dopracowana pod względem brzmieniowym i kompozycyjnym. „Dźwięk jest selektywny, dynamiczny, sprawia wrażenie bliskości w słuchaniu i przede wszystkim jest naturalny” – zapowiada wokalista. I dodaje, że zmiany składu wpłynęły na muzyczne oblicze grupy. „Teraz jest chyba bardziej demokratycznie. Więcej osób komponuje, każdy coś dokłada. Stąd zróżnicowanie nowego materiału. Mimo, że jesteśmy w jednym zespole, każdy wypowiada się w inny sposób”. Od ballad po utwory niemal hardrockowe..


Komentarze
Polityka Prywatności