MILAREPA

Film opowiada historię Milarepy, tybetańskiego poety i mistyka żyjącego na przełomie X i XI wieku (1052-1135) i jego osobistej drogi od chęci zemsty do momentu oświecenia. To przypowieść o przezwyciężeniu zemsty, pokazująca, że ścieżka do oświecenia jest dostępna dla wszystkich. Według głoszonych przez niego prawd, ten kto usłyszy imię Milarepa, będzie błogosławiony i przez kolejnych siedem wcieleń nie będzie odradzać się w niższej postaci.


Film zrealizował Neten Chokling - młody mnich z Bhutanu, uważany za wcielenie Milarepy.

SYNOPSIS

Zrealizowany 900 lat po śmierci MILAREPY film, przypomina wielkiego tybetańskiego magika, świętego, poetę i mistyka. We wczesnych latach praktykował czarną magię, co przyniosło śmierć i zniszczenie jego wrogom, ale jednocześnie cierpienie jemu i jego rodzinie.

Urodzony w bogatej kupieckiej rodzinie Milarepa prowadził uprzywilejowane życie. Niestety wszystko się zmieniło, kiedy jego ojciec śmiertelnie zachorował. By nie stracić bogactwa i zabezpieczyć rodzinę ojciec wyznaczył swojego brata na opiekuna. Odtąd to on miał zarządzać majątkiem rodziny do momentu, aż Milarepa się ożeni.
Stało się inaczej, po śmierci ojca Milarepy, wuj przejął cały majątek. Pozostawieni bez pomocy i opieki Milarepa wraz z matką i młodszą siostrą żyli w nędzy jako służący wuja przez 9 lat. Kiedy minęło kilka lat matka Milarepy zaprosiła mieszkańców wioski na niewielkie przyjęcie, na którym ogłosiła, że Milarepa jest w odpowiednim wieku, by ożenić się z przeznaczoną mu wybranką.
Kiedy wuj odmówił oddania im majątku, nikt z wioski nie stanął w obronie wdowy i jej dzieci. Milarepa i jego matka musieli pogodzić się z okrutnym losem. Upokorzona i zdesperowana kobieta obmyśliła zemstę. W młodym Milarepie widziała nie tylko oddanego syna, ale i doskonałe narzędzie zemsty. Sprzedając resztki rodzinnych dóbr nakazała Milarepie, by udał się do czarnoksiężnika Yongtena Trogyala w celu zdobycia czarnoksięskiej wiedzy, potrzebnej do dokonania zemsty. Tak też się stało. Milarepa zdobył potrzebną wiedzę i umiejętności. Uzbrojony w siłę i towarzystwo demonów, rozpoczął zaklinanie, by zniszczyć dom wuja i mieszkańców wioski. Niestety, zginęło też wielu niewinnych ludzi. Rozgniewany tłum zebrał się, by powstrzymać Milarepę, ale ten uciekł, używając magicznej formuły. Podczas, gdy zemsta przyniosła jego matce radość, Milarepa cierpiał z powodu wyrzutów sumienia. Wciąż czuł napływającą falę bólu spowodowaną zemstą, a jego umysł nawiedzała pamięć o dokonanych czynach i głosy zmarłych. Zwycięstwo nad wrogami nie przyniosło mu ani spokoju, ani satysfakcji. W zamian - nauczyło go, że zemsta nie jest rozwiązaniem i poprowadziło w dalszą drogę, by odnaleźć duchowego przewodnika, który pomoże mu wyzwolić się z cierpienia.

Uciekając przed zemstą wieśniaków i ścigany przez dusze niewinnych zmarłych ukrył się w małej buddyjskiej świątyni. Zwierzył się stróżowi świątyni, że jego wrogowie wciąż się odradzają i nie może zaznać spokoju. W odpowiedzi starszy człowiek dał mu radę:

Wrogowie powstają w twoim umyśle, by ich pokonać musi zaprzestać negatywnych działań, kultywować pozytywne działanie i tak uspokoić umysł.

Na rok 2009 zaplanowana jest realizacja drugiej części filmu, której tematem będą dalsze losy Milarepy.

--------------------------------------------------------

O FILMIE

MILAREPA to pierwszy film fabularny Netena Choklinga Rinpoche. W trakcie kręcenia filmu reżyser zaopiekował się około czterdziestoma młodymi, biednymi chłopcami, w większości sierotami, dając im wyżywienie i nocleg. Obiecał też, że kiedy zwrócą się zyski z filmu, wspomoże finansowo sieroty i mnichów. Na miejsce akcji filmu wybrał piękną, olśniewającą Dolinę Spiti, niedaleko granicy między Indiami i Tybetem, a w obsadzie znaleźli się m.in. mnisi z monasteru Pema Ewam Choegar Gyurmeling w Indiach i w Tybecie, których Chokling Rinpoche jest duchownym mistrzem.
Pomimo że wioska Spiti niewiele zmieniła się od setek lat, stworzenie XI-wiecznych realiów było nie lada wyzwaniem. By nadać jej autentyczności wypożyczono ubrania z lokalnych świątyń, jak i od mieszkańców Spiti, którzy również zagrali w Milarepie.

Mimo że film opowiada historię wielkiego tybetańskiego jogina i duchowego przywódcy, jednak w głębszej warstwie niesie przesłanie, że ścieżka, którą wybrał Milarepa jest dostępna dla każdego człowieka. Na tym polega uniwersalność, ponadczasowość losów Milarepy.

Krytycy zgodnie podkreślają, że najbardziej niezwykłe jest to, że buddyjski mnich, który nigdy wcześniej nie zajmował się reżyserią stworzył tak wspaniały film. Z jednej strony baśniowy i magiczny, z drugiej - wiarygodnie oddający realia, w których żył Milarepa. Co więcej MILAREPA łączy w sobie elementy dramatyczne, przygodowe, komediowe i sensacyjne, czyniąc z niego pełnowartościowe dzieło X muzy. I chociaż akcja filmu osadzona jest w XI wieku, znakomicie koresponduje z falą przemocy, konfliktów i chęcią zemsty tak obecną i niszczącą współczesny świat.


ROZMOWA Z REŻYSEREM:

Skąd pochodzisz?
- Urodziłem się niedaleko Thimpu, stolicy Bhutanu, w 1973 roku. Bhutan położony jest pomiędzy Indiami a Tybetem. Właściwie Tybet jest obecnie pod rządami Chin, więc powinienem powiedzieć, że Bhutan to mały kraj, który leży pomiędzy Indiami a Chinami.

W dużym mieście?
- Czy urodziłem się w dużym mieście? Jak na to odpowiedzieć? Ma jedną ulicę, ale jest to największa ulica w Bhutanie J

Ludzie nazywają cię "rinpoche", co to oznacza?
- Dokładne tłumaczenie to "umiłowany, drogocenny", jak drogocenny klejnot, diament, rzecz. To co jest cenne to jest "rinpoche". Jednakże w Tybecie "rinpoche" jest zarezerwowane dla ważnego nauczyciela, który jest zasłużony dla tybetańskiego buddyzmu.

Kiedy i jak zostałeś rozpoznany jako rinpoche?
- Właściwie rozpoznano mnie jeszcze zanim się urodziłem, poszukiwano mnie w Bhutanie, a kiedy mnie znaleziono miałem 2 lata.

Gdzie jest twój klasztor?
- Jeden jest w Tybecie, drugi w Indiach.

Dzielisz swój czas między te dwie świątynie?
- W Tybecie byłem tylko raz. Z powodu sytuacji politycznej między Tybetem a Chinami, nie wolno mi przebywać na terenie Tybetu. Dlatego większość czasu spędzam w klasztorze w Bir w hinduskich Himalajach.

Czym się tam zajmujesz?
- Moim głównym zajęciem jest nauczanie mnichów, by stali się godnymi praktykami nauk Buddy. Polega to na nauczania ich współczucia i niesienia pomocy innym. Ci, którzy ukończą nauki kierują się słowami Buddy, który nauczył o uniwersalnej miłości i odpowiedzialności. Znajdując w sobie pokój, jesteśmy gotowi na świadome i etyczne życie z przekonaniem, że jesteśmy zdolni zadbać o pokój na świecie.

Kiedy obejrzałeś swój pierwszy film?
- Kiedy miałem 12 lat. Przyjechałem do Bhutanu z Indii na nauki, które pobierałem u Jego Świątobliwości Dilgo Khyentse Rinpoche. Wtedy nie mieliśmy w klasztorze telewizji, ale zdarzało się, że jakieś programy telewizyjne oglądałem na małym telewizorze w wiosce w sklepie, ale nigdy nie widziałem filmu w kinie. Więc kiedy przybyłem do Bhutanu i obejrzałem film na dużym ekranie, zrobiło to na mnie niesamowite wrażenie.

Pamiętasz o czym był ten film?
- Pamiętam bardzo dobrze, ponieważ był to film z Brucem Lee, ale nie pamiętam tytułu…

Kiedy obejrzałes film, to pomyślałeś, że też kiedyś chciałbyś nakręcić film?
- Nie. Wtedy w ogóle o tym nie myślałem. Pomyślałem tylko, że kręcenie filmów to fantastyczna sprawa, ponieważ może skutecznie przekazać informacje dla ogromnej ilości osób. Od tamtej pory, kiedy tylko zdarzała się okazja oglądałem kolejne filmy.

Jakiego rodzaju filmy lubisz i dlaczego?
- Oczywiście jest wiele fantastycznych filmów i filmowców, ale najbardziej lubię kino japońskie, filmy Kurosawy i Ozu, ze względu na zdjęcia i sposób, w jaki opisywali rzeczywistość.

Co ostatnio widziałeś?
- Ostatnio odwiedziłem Stany Zjednoczone i obejrzałem tam wiele filmów hollywoodzkich, m.in. Wojnę światów czy 40-letniego prawiczka.

Naprawdę widziałeś te filmy? I co o nich myślisz?
- To są filmy w prawdziwie hollywoodzkim stylu. Widziałem też Kung Fu Hustle.

Co ci się najbardziej w nich podobało?
- Są bardzo zabawne. Myślę, że wykonano dobrą robotę, a efekty specjalne są fenomenalne.

O czym jest twój film?
- O życiu Milarepy, głównie o pierwszej części jego życia. Był XI-wiecznym tybetańskim joginem, który na początku był czarnoksiężnikiem, ale później zrezygnował z tego, by poświęcić swoje życie naukom Buddy. Główni aktorzy zagrali wcześniej w The Cup, ale mamy w tym filmie też kilka nowych twarzy.

Czy trudno jest kręcić film w Indiach?
- Zdjęcia kręciliśmy w dolinie Spiti. Przeszkodą były wysokie ciśnienie i zimno. Musieliśmy używać grzejników, by ogrzać wnętrza, ale to zużywało bardzo dużo prądu więc czasami trzeba było je wyłączać. Do wyboru mieliśmy średnio ogrzany pokój ze słabym oświetleniem albo zimny pokój lepiej oświetlony. Niektórzy z nas spali w czapkach. Jednak zdecydowanie łatwiej kręciło nam się dzięki pomocy lokalnej ludności. Spiti było częścią Tybetu więc nie mieliśmy problemu z porozumiewaniem się. Nie mieliśmy też żadnych problemów, by dogadać się także z zespołem. Z kolei Rinpoche był nie tylko opatem z mojego klasztoru, tutaj był aktorem i kierownikiem artystycznym. Na szczęście okazało się, że jest w tym świetny. Jestem mu wdzięczny za inspirację i wsparcie.

Podobno miałeś nietypową metodą na rozwiązywanie problemów?
- Zależy o jakich problemach i decyzjach myślisz. Jeśli chodzi o problemy z pogodą czy przerwać zdjęcia z powodu opadów śniegu - większość decyzji było podejmowanych za pomocą "MO" (tybetańskie wróżby). Inne decyzje były podejmowane wspólnie z zespołem.

Czy trudno jest robić film? Co było dla ciebie największym wyzwaniem?
- Było wiele trudności, jak np. trzymanie budżetu dla młodego reżysera. Wciąż uczyłem się czegoś nowego. Byłem zdeterminowany, by przekazać światu inspirującą historię. Chociaż losy Milarepy znałem bardzo dobrze, to po nakręceniu filmu odkryłem zupełnie nowe rzeczy w jego życiu, które mnie zainspirowały.

Czy nie wydaje ci się zabawne, że ty "rinpoche" nakreciłeś film?
- Właściwie moim głównym zajęciem jako rinpoche jest pomagać wszystkim stworzeniom. I właśnie to robię. Żyjemy w niesamowitych czasach, w których mamy możliwość dotarcia do ludzi, jednocześnie bawiąc ich i informując, co może spowodować naprawdę silne emocjonalne więzi.

Czy nauczyłeś się czegoś podczas kręcenia filmu?
- Wiele, a mój film okazał się świetnym filmem edukacyjnym.

Czy miałeś jakieś konkretne aspiracje kręcąc ten film?
- Historia Milarepy sama w sobie jest piękną inspiracją. Film opowiada o początkowych latach jego życia, ale mam zamiar kontynuować jego historię w kolejnych filmach, gdyż dalsze losy Milarepy są jeszcze ciekawsze i piękniejsze.
Jeśli film zainspiruje choć jedną osobę do lepszego życia, otwarcia się na los innych, bycia bardziej współczującym i cierpliwym wobec bliźnich będę jeszcze bardziej szczęśliwy. Z buddyjskiego punktu widzenia to jest najcenniejsze co możemy ofiarować światu.

------------------------------------------

NETEN CHOKLING (reżyser)
Urodził się w 1973 roku w centralnym Bhutanie. Gdy miał 2 lata został rozpoznany przez wielu mistrzów jako reinkarnacja tybetańskiego jogina, Chongkyur Lingpa. Zamieszkał w hinduskiej świątyni i został ogłoszony czwartym wcieleniem wielkiego mistrza. W jednej ze świątyń, którą wybudował w poprzednim wcieleniu, odebrał podstawową wiedzę buddyjską i stał się duchowym przewodnikiem. W poprzednich reinkarnacjach Neten Chokling Rinpoche znany był z wielu dokonań we współpracy z Jamyang Khyentse Wangpo, mistrzem buddyjskim, który odegrał znaczącą rolę w odradzającym się buddyzmie w Tybecie. Obecną reinkarnajcą Jamyanga jest Dzongsar Jamyang Khyentse Rinpoche, którego filmy The Cup i Travelers and Magicians były dobrze przyjęte przez krytykę. Neten Chokling Rinpoche zagrał w obydwu tych filmach. Przyjaźń między dwoma mistrzami trwała przez wiele ich wcieleń. Fascynacja kinematografią zaczęła się u Netena po obejrzeniu filmu Bertollucciego Mały Budda.

JAMYANG LODRO (Milarepa)
Urodził się i wychował w wiosce uchodźców. Jego edukacja miała miejsce w klasztorze w Dehradun w Indiach. Rolą Milarepy powrócił na duży ekran. W 1999 roku Jamyang Lodro zyskał pochlebne recenzję za rolę psotnego, dobrotliwego i zafascynowanego footballem młodego mnicha w filmie The Cup w reżyserii Khyentse Norbu.

Według NEW YORK TIMES Pan Tobgyal i pan Lodro mają doskonałe wyczucie komizmu. Gdyby nie jego powołanie pan Lodro mógłby zostać dziecięcą gwiazdą filmową. Wtórował mu CINESTATES: On urodził się by zostać gwiazdą. Z kolei GENTLE VOICE podczas festiwalu w Cannes napisał o Jamyangu Lodro: okazał się niespodziewanym hitem. Był trochę bezczelny, ale także zawstydzony kiedy grupa francuskich dziewcząt poprosiła go o autograf… Ciekawostką jest, że w zamian za zagranie w The Cup poprosił lamę o zabranie go do Disneylandu…

------------------------------------------------------------

RECENZJE:

W filmie jest mnóstwo magii, morderstw, jak i świętości. Ci, którzy oczekują refleksyjnego buddyzmu będą zaskoczeni. Ten debiut filmowy jest dramatem o zemście. Mimo małego budżetu film zachwyca fantastycznymi zdjęciami Himalajów.

Zawsze jest jakieś zapotrzebowanie na filmy o Tybecie, ale pojawienie się MILAREPY może ten popyt zwiększyć. Film przyciąga joginów, entuzjastów podróży, postępujących chrześcijan, działaczy na rzecz pokoju oraz ludzi związanych z Himalajami.

W XI-wiecznym Tybecie umierający ojciec zapisał w testamencie całe swe bogactwo synowi Milarepie, gdy ten osiągnie pełnoletniość. Wuj Milarepy zignorował jednak zapis i po śmierci ojca chłopca przejął całe jego bogactwo. Milarepa i jego matka zostali nędzarzami.
Na prośbę matki Milarepa udał się w góry, by uczyć się czarnej magii i potem zemścić się na uzurpatorze. Kiedy tego dokonał, zrozumiał, że zadane cierpienie prowadzi jedynie do jeszcze większego cierpienia.

Scenariusz MILAREPY jest piękny w swej prostocie i idealnie oddaje przesłanie filmu. Droga Milarepy od bezwzględnego zabójcy i mściciela jest zrozumiała dla współczującego człowieka. Dramatyzm dochodzi do punktu kulminacyjnego w scenie, gdy Milarepa zaklinał siły natury, by dokonać zemsty, efekty specjalne tej sceny są oszałamiające.

Odniesienia do tybetańskiej religii i czarnoksięstwa uniemożliwiły kręcenie filmu w Tybecie. Chińskie władze zakazały pokazywania tradycji i zwyczajów w tym filmie. Dlatego film powstał po hinduskiej stronie Himalajów, gdzie Chokling ma swój klasztor.
"The Hollywood Reporter"

Trudno ustalić czy reżyser filmu kiedykolwiek, w którymkolwiek ze swych wcieleń, miał możliwość spotkania Milarepy. Jedno jest pewne. Kiedy akolita jakiegokolwiek wyznania robi film o swojej wierze, cel będzie osiągnięty.
MILAREPA to film o prześladowaniu, zemście i duchowym odkupieniu. Zawiera elementy filmu biograficznego, ale trudno zestawić to z tybetańskim buddyzmem.
Urodzony w rodzinie kupca, mając za ojca przywódcę społeczności, chłopiec który mógł być szanowanym pisarzem, został wtrącony w nędzę przez zazdrość, chciwość i kłamstwa. Jego ojciec na łożu śmierci powierzył swą fortunę i rodzinę opiece brata i jego żony, który obiecał, że zaopiekuje się nimi, a kiedy Milarepa osiągnie dojrzałość zwróci mu cały majątek. Ojciec nie znał dobrze swego brata. A ten po jego śmierci uczynił z Milarepy, jego siostry i matki niewolników żyjących w nędzy. Kiedy Milarepa osiągnął odpowiedni wiek do małżeństwa jego matka zaprosiła mieszkańców wioski na skromne przyjęcie, by ogłosić dojrzałość syna a tym samym mając nadzieję, że wuj zwróci im ich dobra pod wpływem obecności mieszkańców. Nikt jednak nie poparł wdowy, która po tym wydarzeniu zaczęła obmyślać zemstę. Wysłała więc syna na nauki do czarnoksiężnika.

Reżyser filmu, Chokling Rinpoche, którego doświadczenie filmowe polegało na tym że podczas swoich nauk w klasztorze obejrzał film Bertollucciego Mały Budda, a potem wystąpił w filmie The Cup, swój pierwszy film nakręcił w dolinie Spiti na granicy tybetańsko-hinduskiej. Znakomicie wykorzystał możliwości przepięknych krajobrazów, mając za tło Himalaje i ich surowe piękno. Dzięki temu w filmie wyraźnie można odczuć nastrój zawieszenia czasu, co wzbogaca film poprzez mistyczną jakość.
Odtwórca Milarepy wnosi do roli autentyczność poszukującego swojej drogi w życiu, a także cechy nieopierzonego młodzieńca. On także jest tybetańskim mnichem, ale tak jak wielu mu podobnych nauki pobiera z dala od miejsca swojej kultury…
"The Los Angeles Times"


---------------------------------------------------
MILAREPA - postać (1052-1135)
Milarepa urodził się w bogatej rodzinie. Jego ojciec
Mila Szerab Gjalcchan zmarł kiedy Milarepa był jeszcze dzieckiem. Wówczas stryj i ciotka przywłaszczyli sobie majątek, ziemię i dom jego rodziny, a Milarepę wraz z jego matką i siostrą uczynili swoimi niewolnikami. Kiedy Milarepa dorósł i okazało się, że stryj nie zamierza oddać ich własności, matka zmusiła Milarepę (pod groźbą odebrania sobie życia) żeby nauczył się czarnej magii, by pokonać wrogów. Według legendy w wyniku udanych praktyk magicznych zburzył dom przejęty przez stryja i zabił 35 osób. Potem jednak przerażony wizją negatywnej karmy jaką zasiał w umyśle zadając cierpienie wielu ludziom, odszedł w poszukiwaniu mistrza dharmy, który byłby w stanie mu pomóc. Tak właśnie spotkał Marpę.
Czas spędzony z Marpą nie był lekki. Traktował on Milarepę bardzo surowo. Było to niezbędne by oczyścić jego umysł z negatywnych wrażeń. Przez wiele lat kazał mu budować kolejne domy, a następnie burzyć je, odnosząc każdy kamień na swoje miejsce. Ostatnia ośmiopiętrowa wieża zbudowana przez Milarepę do dzisiaj stoi w
Tybecie. Kiedy prawie ukończył jej budowę dostał od Marpy pierwsze nauki buddyjskie.
Po tym jak Marpa udzielił mu przekazu praktyk Diamentowej Drogi, za radą mistrza Milarepa udał się na odosobnienie i spędził wiele lat
medytując w górskich jaskiniach. Dzięki swojej wytrwałości i zaufaniu do nauczyciela zdołał podobno urzeczywistnić wiele duchowych mocy (siddhi). Słynął ze swych pieśni, w których wyrażał głębokie nauki buddyjskie. Milarepa miał wielu zdolnych uczniów m.in. Gampopę i Reczungpę. Pierwszy porównywany był do słońca, a drugi do księżyca. Gampopa został wybrany na kontynuatora Milarepy.
Życie Milarepy i jego duchowe pieśni do dziś są jednym z wielkich źródeł inspiracji w buddyzmie tybetańskim, a same pieśni uchodzą za arcydzieło światowej literatury religijnej.

(źródła:
www.wikipedia.pl; www.budda.medytacja.net)


--------------------------
www.milarepamovie.com
www.manana.pl


Komentarze
Polityka Prywatności