Ślimaki Balea perversa, nazywane w Polsce świdrzykami łamliwymi,
charakteryzują się nietypowym skrętem skorupki - "przeciwnym do
ruchu wskazówek zegara". Dotychczas uważano, że ten rodzaj
ślimaków zamieszkuje tylko Europę, Azję na północ od Himalajów
oraz północną Afrykę.
W 1824 roku na odległych wyspach Tristana, Tristan da Cunha,
leżących na południowym Atlantyku, między południem Afryki a
Ameryką Południową, natknięto się jednak na dwa nowe gatunki
ślimaków, "dziwnie" przypominające znany z Europy rodzaj Balea.
Nikt jednak ze względu na odległość nie połączył ich ze sobą i
nowoodkrytym ślimakom nadano nazwę Tristania. Obecnie na wyspach
jest 8 gatunków ślimaków Tristania.
Kilkadziesiąt lat później podobieństwo Tristania i Balea
zaintrygowało twórcę teorii ewolucji Karola Darwina. Sprawdził, że
ślimaki nie mogą długo przetrwać w wodzie morskiej i wysnuł
hipotezę, że na wyspy zostały przyniesione przez ptaki lub ludzi.
Teraz teoria ta doczekała się naukowych dowodów. Kilka lat temu
naukowiec Richard Preece z Uniwersytetu Cambridge ustalił, że
gatunki Tristania i Balea są identyczne pod względem anatomicznym.
Ostatnio porównał zaś DNA mitochondrialne i potwierdził, że
ślimaki pochodzą z tego samego rodzaju.
Zdaniem Preece'a ślimakom udało się przedostać najpierw z Europy
na Wyspy Azorskie, później zaś na południe do odległych wysp
Tristana. Zwierzęta, które nie potrafią ani latać ani pływać,
odbyły więc podróż ok 9 tys. km - podkreśla naukowiec.
Odrzucił natomiast możliwość, że do wędrówki ślimaków przyczynili
się ludzie. Wyspy Tristana były bowiem zasiedlane od 1816 roku - w
tak krótkim czasie ślimaki nie zdołałyby zaś ewoluować w aż osiem
gatunków - dowodzi Preece.
Ślimaczym "środkiem transportu" musiały więc być ptaki wędrowne.
Według badaczy, ślimaki Balea przyklejały się do ich nóg dzięki
swemu wyjątkowo lepkiemu śluzowi.
Teraz Preece sprawdza kolejne doniesienie o pojawieniu się
podobnych do Balea ślimaków - na jednym z górskich szczytów na
portugalskiej wyspie Maderze. "Te zwierzęta naprawdę podróżują
dookoła świata" - mówi naukowiec.(PAP)