Trwa rekonstrukcja powstańczego bombowca
Muzeum Powstania Warszawskiego buduje replikę bombowca Liberator B-24J, którego oryginał latał nad powstańczą Warszawą. Zgodnie z planami władz muzeum, gotowa kopia stanie w jednej z hal 3 maja tego roku.
We wtorek bombowiec pokazano dziennikarzom. Rozpiętość skrzydeł
samolotu przekracza 30 m, a długość kadłuba wynosi 20 m. Z
maksymalnym obciążeniem Liberator ważył prawie 30 ton.
"Jeżeli wyobrazimy sobie, że w 1944 r. takie samoloty obniżały
pułap nad walczącą Warszawą i latały na wysokości dachów,
zyskujemy pojęcie o kunszcie pilotów" - podkreślił historyk z
Muzeum Powstania Warszawskiego Piotr Śliwowski. Zaznaczył, że to
pierwsza w świecie tak dokładnie prowadzona rekonstrukcja.
Model opracowano w oparciu o oryginalną, amerykańską dokumentację
fabryczną oraz unikatowe, nie publikowane dotąd zdjęcia szczątków
samolotu. Szczegóły konsultowano z żyjącymi lotnikami i
mechanikami Eskadry 1586 (Polska Eskadra do Zadań Specjalnych).
Dokumentacji poszukiwano także w Wielkiej Brytanii (m.in. w RAF
Museum Hendon).
Na potrzeby rekonstrukcji trzeba było pozyskać licencję
amerykańskiego Departamentu Stanu (w USA Liberator uważany jest
wciąż za samolot bojowy).
W końcu 2005 r. minister obrony Radosław Sikorski przekazał
Muzeum Powstania Warszawskiego mikrofilmy z rysunkami
technicznymi, opis budowy i obsługi samolotu.
W replice zostanie odtworzona część charakterystycznych elementów
samolotu, np wieżyczki. Znajdą się w nich karabiny, zostanie też
zaaranżowana część kabiny ze stanowiskiem bombardiera. W
odpowiednich miejscach umieścimy autentyczne elementy konstrukcji -
wyliczał konstruktor repliki Rafał Mikke.
Ocalałe części pochodzą z Liberatora B-24J, należącego w czasie
wojny do polskiej Eskadry 1586. "Korzystali z niego polscy lotnicy
w służbie RAF-u, którzy latali z południowych Włoch, aby pomóc
walczącej Warszawie" - mówił Śliwowski.
Liberatora B-24J pilotował kpt. Zbigniew Szostak. W nocy z 14 na
15 sierpnia 1944 r. maszyna spadła w Nieszkowicach Wielkich koło
Bochni, zestrzelona przez niemiecki myśliwiec.
W czasie II Wojny Światowej Liberatory były bardzo popularne i
wykorzystywane na wiele sposobów niemal na wszystkich frontach.
Służyły przede wszystkim jako bombowce, jako samoloty
rozpoznawcze, transportowe; wykorzystywano je w jednostkach
ochrony wybrzeża.
Oryginalnie produkowano je w pięciu zakładach w USA. W czasie
wojny powstało ich w sumie ponad 19 tys. (PAP)