Pingwiny przeżyły zagładę dinozaurów
Niektóre grupy pingwinów zdołały przetrwać tzw. masowe wymieranie, które 65 mln lat temu doprowadziło do zagłady dinozaurów. Świadczą o tym analizy najstarszych na świecie, nowozelandzkich skamieniałości tych ptaków - informuje serwis "News in Science".
Pingwiny to bardzo wyspecjalizowane ptaki, przystosowane do
nietypowych warunków życia. Wyewoluowały o wiele później niż
pozostałe ptaki - wyjaśnia jeden z prowadzących badania, Ewan
Fordyce z uniwersytetu w Otago.
Ustalenie momentu, w którym pingwiny mogły pojawić się na Ziemi,
możliwe było dzięki analizom ich skamieniałości oraz porównaniu
DNA pobranego od współcześnie żyjących osobników i ich dalekich
krewniaków - albatrosów, kaczek i wymarłych ptaków moa.
Jak ustalił Fordyce, w płytkich wodach u wschodnich wybrzeży
Nowej Zelandii pingwiny żyły już 60 mln lat temu. Tymczasem do
tzw. masowego wymierania, w którym na Ziemi wyginęły dinozaury,
doszło około 5 mln lat wcześniej.
Można zatem sądzić, że ptaki współczesne wyewoluowały dość
wcześnie i różnicowały się w czasach, gdy ziemią władały olbrzymie
gady. "Wiele grup pingwinów przetrwało katastrofę, której nie
przetrwały dinozaury" - uważa Fordyce.
Około 60 mln lat temu Nowa Zelandia była już wyspą i leżała
bliżej bieguna południowego niż obecnie. Pingwiny mogły tam
ewoluować w warunkach polarnych podobnych do tych, w jakich żyją
współczesne pingwiny żółtookie. (PAP)