Zbliża się koniec tradycyjnych żarówek?

Amerykańscy naukowcy wynaleźli nowe "naturalne" źródła światła, czyli organiczne diody świetlne - czytamy w serwisie BBC News. Czy oznacza to, że nadchodzi koniec ery tradycyjnych żarówek?

Odkrycie opisano w ostatnim numerze czasopisma naukowego
"Nature".

Organiczna dioda świetlna (OLED), po podłączeniu do prądu emituje
idealnie białe światło. W pracach nad nią uczestniczyli naukowcy z
Uniwersytetu Princeton, University of Southern California oraz
University of Michigan.

Główną zaletą nowego źródła światła będzie - według odkrywców -
znacznie większa energooszczędność i dłuższy czas użytkowania w
porównaniu do tradycyjnych żarówek. Diody OLED nie nagrzewają się
bowiem tak bardzo jak obecnie stosowane żarówki - podkreśla jeden
z wynalazców, prof. Mark Thompson z University of Southern
California.

Tradycyjne żarówki zostały wynalezione ponad 130 lat temu. Od
tego czasu wielokrotnie zmieniały się wzory i kształty żarówek,
ale podstawowa zasada produkcji światła pozostała taka sama - prąd
elektryczny przechodzi przez wolframowy drucik, rozgrzewa go i
powoduje, że zaczyna świecić.

Metoda ta jest jednak bardzo energochłonna - badania wykazały, że
ponad 20 proc. energii zużywanej w amerykańskich budynkach jest
pochłaniana właśnie przez oświetlenie. Z tego połowa przypada zaś
na tradycyjne żarówki.

Od dawna naukowcy dążyli więc do wynalezienia źródła światła,
które pozwoliłoby na większe oszczędności energii. Teraz
proponują, aby do produkcji białego światła wykorzystać
właściwości polimerów węglowych. Udało się to już w wyświetlaczach
niektórych telefonów komórkowych oraz w odtwarzaczach MP3.
Oświetlenie w nowy, "naturalny" sposób całego pomieszczenia
przerastało jednak możliwości dotychczasowych rozwiązań.

Przy tworzeniu nowego materiału naukowcy wykorzystali nakładające
się na siebie supercienkie powłoki plastiku pokryte zielonym,
czerwonym i niebieskim barwnikiem. Kiedy przechodzi przez nie prąd
elektryczny, warstwy "wspólnie" wytwarzają białe światło.

Wcześniejsze próby skonstruowania podobnych diod spaliły na
panewce, gdyż tradycyjnie stosowane barwniki okazywały się zbyt
nietrwałe.

Zdaniem naukowców, stworzony przez nich materiał w przyszłości
będzie w stanie przetworzyć cały pobierany prąd w światło - bez
utraty ciepła towarzyszącej pracy tradycyjnych żarówek.

Wynalazek ma jeszcze jedną zaletę. Można bowiem wykorzystywać go
w postaci cieniutkich powłok, którymi będzie można pokryć np.
szklane lub plastikowe powierzchnie. Nadchodzi więc era świecących
ścian, sufitów, a może nawet mebli - wskazują naukowcy.

Wcześniej badacze muszą rozwiązać jeden problem - jak ochronić
maleńkie diody przed wilgocią, która może zakłócać ich pracę.
Jeśli pokonają tę barierę, nowy polimer ma szansę szybko podbić
rynek i stać się nowym, przyjaznym środowisku źródłem światła. (PAP)

Komentarze
Polityka Prywatności