Dzięki urządzeniu do nagrywania zapachów nawet zdjęcia z wakacji będą mogły pachnieć latem - informuje "New Scientist". Nagrywanie obrazów i dźwięków jest stosunkowo proste. W przypadku obrazu wideo wystarczy rejestrować odcienie czerwieni, zieleni i niebieskiego.
Jednak ludzie mają 347 receptorów zapachowych, więc
potrzeba wiele źródeł chemikaliów, by odtworzyć zapach. Choć wiele
firm próbowało zbudować generatory zapachów, by uatrakcyjnić gry
komputerowe czy programy telewizyjne, nie odniosły sukcesu ze
względu na zbyt małą liczbę dostępnych woni.
Zespół Pambuka Somboona z politechniki w Tokio zbudował jednak
urządzenie do rejestracji i odtwarzania zapachów. Część
rejestrującą tworzy 15 "elektronicznych nosów", a do odtwarzania
służy zestaw 96 substancji chemicznych. Kropelki z odpowiednich
zbiorniczków są mieszane i podgrzewane, aż wyparują. Na razie
udało się z powodzeniem nagrać i odtworzyć zapach pomarańczy,
cytryny, jabłka, banana i melona. Da się nawet odróżnić po zapachu
jabłka zielone i czerwone.
W przyszłości będzie można sobie nagrać zapach świeżego pieczywa
i odtwarzać, kiedy będzie już czerstwe albo robić węchowe
pocztówki z wakacji. Witryny internetowe mogłyby prezentować
pełniej zalety perfum czy szamponów, a gry pachnieć groźnie lub
inspirująco. Lekarze wojskowi po zapachu ocenialiby dolegliwości
zdalnie leczonych pacjentów. Możliwość znakowania komputerowych
danych pozwoliłaby na przykład szybko identyfikować cyfrowe
zdjęcia bez czasochłonnego otwierania plików. (PAP)