Testy genetyczne to niepotrzebny stres
Genetyczne testy, które mają wykryć ryzyko rozmaitych chorób, wcale nie przynoszą korzyści, twierdzi brytyjski ekspert.
Dzięki przełomowym postępom w badaniach genetycznych pojawiły się
w ostatnich latach coraz liczniejsze testy, które mają określić,
czy badany ma zapisane w genach podwyższone ryzyko zapadnięcia na
pewne choroby. Można w ten sposób zbadać np. swą skłonność do
cukrzycy, chorób serca i niektórych nowotworów.
Jednak według prof. Nilesha Samani z uniwersytetu w Leicester,
przemawiającego w poniedziałek na spotkaniu British Society of
Human Genetics, przydatność tych testów jest na razie wątpliwa.
"Nawet jeśli 5-10 markerów genetycznych wskazuje na daną chorobę,
nie wystarczy to, by powiedzieć pacjentowi, czy i kiedy zachoruje
oraz czy zmiany trybu życia na pewno zapobiegną chorobie" -
przestrzega uczony cytowany przez portal BBC.
Takie informacje nie przynoszą według niego prawdziwych korzyści,
a jedynie niepotrzebnie powodują u badanych stres.
W dodatku, jak argumentuje prof. Samani, negatywny wynik testu
może dawać fałszywe poczucie bezpieczeństwa.
"Posiadanie genów
niosących niskie ryzyko nie oznacza braku ryzyka" - podkreśla.
Jednak specjalista nie odżegnuje się całkiem od testów
genetycznych. Według niego warto ich jednak używać, by określić,
jaki wariant leczenia będzie najskuteczniejszy u danej osoby. (PAP)
ostatnia zmiana: 2008-09-16