Paleontolodzy: Śląskie rejonem potencjalnych odkryć dinozaurów

Województwo śląskie to rejon potencjalnych odkryć szczątków dinozaurów - zapewniali paleobiolodzy podczas konferencji "Śląskie dinozaury nie tylko z Krasiejowa" na Wydziale Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego w Sosnowcu (Śląskie).

Konferencja nawiązywała do dokonanych w ostatnich latach odkryć szczątków dinozaurów w Krasiejowie na Opolszczyźnie oraz Lisowicach i Lipiu Śląskim w województwie śląskim.

"Celem tej sesji jest pokazanie, że możemy się spodziewać wielu odkryć tej klasy, co w Lisowicach. W różnych miejscach można takie szczątki znaleźć - choć oczywiście nie tak efektowne czy rewelacyjne - jeżeli tylko będą prowadzone systematyczne badania" - powiedział dyrektor Instytutu Paleobiologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie prof. Grzegorz Racki.

"Do niedawna Polska była pustynią dinozaurową, jeśli chodzi o odkrycia dużych kręgowców, choć były znane odkrycia tropów. Ale jeszcze do niedawna jak ktoś zgłaszał się do mnie chcąc badać dinozaury, to kierowałem jedynie do kolekcji mongolskiej w Warszawie. Ostatnie odkrycia to duże zaskoczenie zarówno dla nas, jak i zagranicy" - dodał.

Jak wskazywano podczas konferencji, miejsca w województwie śląskim, gdzie znajdowano szczątki prehistorycznych zwierząt to również Żyglin, Nakło Śląskie, Tarnowskie Góry, Siemianowice Śląskie - kamieniołom w Michałkowicach, Góra Sodowa w Jaworznie, Mikołów, a także nieodległe małopolskie Chrzanów i Bukowno.

Znalezione przed trzema laty w Lisowicach kości sprzed milionów lat okazały się szczątkami dinozaura teropoda i gada ssakokształtnego - dicynodonta. Ustalili to naukowcy z Instytutu Paleobiologii PAN oraz Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego. Odkrycie było przełomowe, ponieważ oba gatunki nie były wcześniej znane paleontologom.

Dicynodont to najmłodszy i zarazem największy na świecie znany dotąd wielki gad ssakokształtny. Do tej pory przypuszczano, że dicynodonty wymarły w późnym triasie. Tymczasem znalezisko zbadane przez polskich uczonych jest młodsze o 10 milionów lat. Polski dicynodont jest więc najmłodszym znanym na świecie. Miał około 2 metrów wysokości, poruszał się na czterech nogach. Budową ciała i trybem życia przypominał dzisiejszego hipopotama. Był roślinożercą. Żył w rzekach i jeziorach. Nie miał zębów, a pożywienie rozgniatał zrogowaciałym dziobem.

Teropod, zwany roboczo Smokiem z Lisowic, miał około 4-5 metrów długości, długie, chwytne łapy, duże zęby - nawet do sześciu centymetrów długości - i 40-centymetrową stopę z potężnymi pazurami. Teropod również został zrekonstruowany na podstawie szczątek z Lisowic. Jest uważany za najstarszego drapieżnego dinozaura ze swojej rodziny, a tym samym za najwcześniejszego przodka tyranozaura. (PAP)


ostatnia zmiana: 2008-10-06
Komentarze
Polityka Prywatności