Nawet 10 proc. użytkowników przenośnych odtwarzaczy muzyki ryzykuje trwałe uszkodzenie słuchu - wynika z badań Komitetu Naukowego UE ds. Pojawiających się i Nowo Rozpoznanych Zagrożeń dla Zdrowia (SCENIHR).
Naukowcy zarekomendowali unijnym urzędnikom przede wszystkim edukowanie użytkowników odtwarzaczy muzycznych. Ich zdaniem, wielu ryzykuje swoje zdrowie nieświadomie. Warto też, ich zdaniem, zastanowić się nad innymi sposobami ograniczenia ryzyka utraty słuchu z powodu słuchania muzyki.
"W chwili obecnej istnieje europejska norma bezpieczeństwa ograniczająca poziom hałasu wytwarzanego przez przenośne odtwarzacze muzyczne do 100 dB. (...) Komisja zamierza zorganizować na początku 2009 r. w Brukseli konferencję z udziałem państw członkowskich, przedstawicieli przemysłu, konsumentów oraz innych zaangażowanych podmiotów, aby poddać ocenie wyniki badań komitetu naukowego oraz aby omówić możliwe środki rozwiązania problemu.
W trakcie seminarium omówione będą także środki ostrożności, jakie mogą przedsięwziąć konsumenci, jak również rozwiązania techniczne pozwalające zminimalizować uszkodzenia słuchu oraz potrzeba wprowadzania dalszych przepisów lub zmian w istniejących normach bezpieczeństwa chroniących konsumentów" - napisała Angrocka- Krawczyk w przesłanym PAP komunikacie.
Jak dodała, w ostatnich latach sprzedaż przenośnych odtwarzaczy muzycznych gwałtownie wzrosła, szczególnie dotyczy to odtwarzaczy MP3. Szacuje się, że ogółem w UE od 50 do 100 mln osób może korzystać z takich odtwarzaczy każdego dnia. W ostatnich czterech latach sprzedaż tego typu urządzeń wyniosła między 184 a 246 mln sztuk, w przypadku odtwarzaczy MP3 liczby kształtują się na poziomie 124-165 mln sztuk. Wynika z tego, że w całej Unii wiele milionów ludzi używa codziennie przenośnych odtwarzaczy muzycznych. W przypadku niewłaściwego stosowania narażają się oni na ryzyko uszkodzenia słuchu.(PAP)