Wiosną przyszłego roku na ulicach Berlina mają pojawić się samochody Mini z napędem elektrycznym. Powstaną też ogólnodostępne punkty ich ładowania. Wspólny projekt w tym zakresie ogłosiły koncerny Vattenfall i BMW.
W projekcie udział weźmie 50 modeli Mini E z napędem elektrycznym, które będą jeździć po ulicach niemieckiej stolicy.
Zamontowany w Mini silnik elektryczny o mocy 150 kW (204 koni mechanicznych) pozwala rozpędzić auto do prędkości 152 kilometrów na godzinę. Do magazynowania energii elektrycznej posłużą akumulatory litowo-jonowe. Jedno ich ładowanie wystarczy na przejechanie 250 kilometrów.
W efekcie projektu koncern BMW liczy na większą przychylność dla samochodów z napędem elektrycznym. "Wyniesione z projektu doświadczenia stanowić będą w przyszłości podstawę wniosków firmy odnośnie produkcji pojazdów elektrycznych" - czytamy w komunikacie Vattenfalla.
Projekt ma być ekologiczny pod wieloma względami. Chodzi nie tylko o to, że samochody z napędem elektrycznym nie emitują CO2 do atmosfery, ale także o to, że w publicznych punktach doładowania dostępna będzie tzw. zielona energia, czyli pochodząca ze źródeł odnawialnych. Taki prąd może być dostarczany także do domów użytkowników elektrycznych aut.
Przedsięwzięcie firmują BMW i Vattenfall, ale punkty ładowania mają być zbudowane tak, by mogli z nich korzystać także posiadacze samochodów innych producentów oraz klienci innych dostawców energii elektrycznej.
Projekt ruszy wiosną 2009 roku. Prowadzony będzie z myślą o popularyzacji bezemisyjnej motoryzacji i rozpoczęciu budowy niezbędnej infrastruktury. To pierwszy taki projekt w Berlinie.
Vattenfall współpracuje także z firmą Volvo Cars, której przedmiotem jest opracowanie ładowanych samochodów z napędem elektrycznym nowej generacji, tzw. hybryd plug-in. (PAP)