Nanorurki węglowe, wprowadzone do komórek nowotworowych i aktywowane błyskiem lasera eksplodują, niszcząc tym samym nowotwór. Proces jest selektywny, dzięki czemu jedynie zmienione nowotworowo komórki ulegają zniszczeniu, donosi "Small".
Współpracujący naukowcy z uniwersytetu Nanjing oraz Georgia Institute of Technology, opracowali nową metodę walki z nowotworami, wykorzystując do tego celu nanorurki węglowe. Nanorurki węglowe to nic innego, jak zwinięte w rulon płaszczyzny utworzone z atomów węgla. Średnica nanorurek węglowych mierzona jest w miliardowych częściach metra.
Tego typu materiał, o ściankach zmodyfikowanych kwasem foliowym, został przez naukowców wprowadzony do zmienionych nowotworowo komórek. Kwas foliowy wykorzystano, jako molekularny wabik, by komórki rakowe chętniej absorbowały terapeutyczny nanomateriał. Następnie hodowla oświetlona została krótkim, trwającym zaledwie ułamek sekundy, błyskiem światła laserowego z zakresu bliskiej podczerwieni. Światło lasera o długości fali 1054 nm zostało wybrane celowo, gdyż żywe komórki (bez nanorurek węglowych w środku) są dla niego niemal całkowicie transparentne.
Jedynie w komórkach nowotworowych, wypełnionych nanorurkami węglowymi, laserowe światło zostało zaabsorbowane, wytwarzając gwałtowne lokalne przegrzania nanorurek węglowych, w efekcie czego powstała fala uderzeniowa o ciśnieniu 100 MPa, niszcząca komórkę rakową.
Wyniki eksperymentów są bardzo obiecujące, gdyż po około 20 sekundach od błysku lasera 85 procent komórek rakowych (zawierających w swym wnętrzu nanorurki węglowe) uległo zniszczeniu, gdzie w tym samym czasie 90 procent zdrowych komórek (bez nanododatków) pozostało nietkniętych.
Obecnie prowadzone są testy in vivo - na żywych organizmach. Według naukowców, choć nowo opracowana metoda walki z rakiem jest bardzo skuteczna to jednak nie należy spodziewać się, iż w krótkim czasie zostanie wprowadzona, jako technika standardowo stosowana przez lekarzy onkologów. (PAP)