Od wczesnego ranka Niemcy poddają Westerplatte huraganowemu ostrzałowi, w tym - od godziny 4.26 - z artylerii pancernika „Schleswig-Holstein”. Używają dział 150 i 88 mm., a nawet 280 mm. Zniszczeniu ulega wartownia nr 2.
Ostatecznie, po siedmiu dniach zaciętej obrony, załoga Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte kapituluje. Niemcy pozwalają dowódcy, majorowi Henrykowi Sucharskiemu zatrzymać w niewoli szablę. W ciągu siedmiu dni obrony Westerplatte ginie 15 polskich żołnierzy, kilkudziesięciu jest rannych. Pośmiertnie obrońcy zostaną odznaczeni Virtuti Militari. Polegli będą pochowani w zbiorowej mogile w miejscu, gdzie znajdowała się wartownia nr 5.
Niemcy zaczynają nazywać Westerplatte „małym Verdun”. Do walki o Westerplatte Niemcy użyli około 3 tys. żołnierzy. Zginęło 50, a 150 było rannych i kontuzjowanych. Łączne więc straty niemieckie odpowiadały liczebności polskiej załogi, bowiem Westerplatte broniło 210 żołnierzy i pracowników cywilnych. Polacy dysponowali 1 działem 75 mm, 2 działkami przeciwpancernymi 37 mm, 4 moździerzami 81 mm oraz karabinami maszynowymi i bronią ręczną.
Komunikat Sztabu Naczelnego Wodza nr 7: „Działania lotnicze: Nieprzyjaciel w dalszym ciągu bombarduje oddziały wojska, linie komunikacyjne i stacje kolejowe. Na mosty w Warszawie dokonano dziś kilka nalotów. Nasze lotnictwo bombardowało kilkakrotnie kolumny pancerne nieprzyjaciela. Działania lądowe; Na froncie południowo-zachodnim uporczywe walki w rejonie Nowego Korczyna, Tarnowa, Jasła i Rożan. Wojska nasze ustępują pod naporem olbrzymiej przewagi liczebnej nieprzyjaciela, który zwłaszcza przeważa tu lotnictwem i bronią pancerną. Na froncie północnym bez zmian”.
Pułkownik Roman Umiastowski, szef propagandy Sztabu Naczelnego Wodza mówi w Polskim Radiu: „Żołnierze słuchajcie! Pozdrowienia dla żołnierzy Westerplatte, grupy +Pomorza+ i sił głównych. Nie dochodzą do nas wieści, co się dzieje na świecie. Wiadomo, zawierucha wojenna. Bitwa na granicach państwa już jest zakończona, odsunęliśmy się od nich, zwieramy się w sobie i stajemy się przez to nie słabsi, jakby sądził ktoś nie rozumiejący spraw wojny, ale silniejsi. Tej bitwy granicznej, w której braliście udział, Polska nie zapomni. Każdy z nas będzie dumny i ma prawo być dumny, że w niej strzelał”.
Z apelem do mieszkańców stolicy zwraca się prezydent Warszawy Stefan Starzyński. Mówi m.in.: „Obywatele Stolicy! Przemawiam do was nie po raz pierwszy w tych dniach. Zwracam się do was o opanowanie i spokój, do którego wezwała nas dzisiaj odezwa gen. Czumy, dowódcy obrony Warszawy. Chwila dzisiejsza nakłada na społeczeństwo stolicy odpowiedzialny obowiązek. Musimy drogą samopomocy społecznej rozwiązać wiele problemów. Ludność miasta, jej mienie musi być chronione. Dlatego przede wszystkim winna w pełni działać Straż Obywatelska. Obywatele dobrej woli. Wstępujcie do Straży Obywatelskiej. Obejmijcie wszystkie posterunki bezpieczeństwa, gdyż tylko wtedy wasze rodziny i nasze mienie będzie chronione. Żółta opaska Straży Obywatelskiej to dziś symbol honoru i samopomocy Obywatelskiej. Niemądre zachowanie się wielu nocy ubiegłej zostało już zahamowane.”
Tego dnia po chmurnym poranku, pogoda była słoneczna, o dobrej widzialności.(PAP)