Bzyczenie zbliża komary
Ludzie nie są jedynymi stworzeniami, które słyszą ostre, wysokie dźwięki bzyczenia komarów. Naukowcy z Wielkiej Brytanii odkryli, że komary słyszą się nawzajem i na podstawie generowanego podczas lotu bzyczenia kolegów i koleżanek rozróżniają ich płeć oraz łączą się w pary - donosi najnowszy numer "Current Biology".
Od wielu lat wiadomo było, że samce komarów dzięki wysoce
wyspecjalizowanemu organowi słuchu mogą wykrywać obecność samic i
lokalizować je. Czułki komarzyc są dużo prościej zbudowane, a ich
zdolność do odbierania dźwięków generowanych przez samce
dotychczas nie była jednoznacznie potwierdzona.
Gabriella Gibson z University of Greenwich w Kent, i Ian Russell z
University of Sussex w Brighton udowodnili, że pary latających
komarów gatunku Toxorhynchites brevipalpis reagują i odpowiadają
na dźwięki wydawane przez siebie nawzajem, tak że każde z nich
zmienia dźwięk własnego lotu w odpowiedzi na dźwięk lotu drugiego.
Takie współdziałanie ma miejsce, dopóki dźwięki obu komarów nie
upodobnią się do siebie - w przypadku par męsko-damskich, lub nie
będą znacząco się różniły - w przypadku par komarów tej samej płci.
Według naukowców komunikacja poprzez bzyczenie służy jako
mechanizm umożliwiający łączenie się w pary komarów jedynie
odmiennej płci.
Badacze sugerują również, że nowoodkryty mechanizm tłumaczy, jak
komary bardzo blisko spokrewnionych gatunków rozróżniają członków
własnego gatunku od innych. Autorzy pracy twierdzą, że mało
prawdopodobne jest, żeby komary różnych gatunków generowały
identyczne dźwięki brzęczenia specyficznego dla danej płci.(PAP)