Wartość czeskiego rynku informatycznego w 2005 roku wzrosła o 15,3 proc. Po uwzględnieniu kursu korony czeskiej, było to 7,5 proc. - co i tak przewyższa europejską średnią - stwierdza raport firmy analitycznej IDC.
Według raportu, czeski rynek informatyczny osiągnął w 2005 roku wartość 1,15 mld USD. Do jego wzrostu przyczyniają się przede wszystkim bezpośrednie inwestycje zagraniczne oraz wyższe, niż przewidywali analitycy, obroty segmentu wytwórczego na czeskim rynku informatycznym.
Według raportu, w Czechach podobnie jak w Polsce, powstaje coraz więcej specjalizowanych centrów obsługi klientów, a kraj ten staje się dla inwestorów tworzących centra, bardziej atrakcyjny, niż Polska - stwierdza IDC.
Według IDC największa rolę na czeskim rynku informatycznym odgrywa 7 koncernów międzynarodowych m.in. IBM, HP, LogicaCMG, Accenture i SAP. Z lokalnych firm najwyższą pozycję na rynku zajmują CEZData, PVT, Unicorn, AutoCont CZ i Adastra.
Największym segmentem czeskiego rynku informatycznego jest instalacja nowych systemów informatycznych, ich utrzymywanie i serwis. Na drugim miejscu znalazły się integracja systemowa i programowa. Te trzy segmenty reprezentują razem 42 proc. wartości całego czeskiego rynku informatycznego.
Największym rynkiem dla czeskich rozwiązań informatycznych jest sektor bankowo-finansowy. Od dawna wykazuje się dużym popytem m.in. na rozwiązania infrastruktury IT, aplikacje i systemy bankowe. Powoli zaczyna przechodzić na usługi informatyczne powiązane z kartami płatniczymi, kredytami, pożyczkami oraz rozwiązaniami bankowości mobilnej.
Sektor wytwórczy jest drugim co do wielkości klientem czeskiej branży informatycznej, trzecim zaś - administracja publiczna. Jest ona jednocześnie najbardziej dynamiczna. Nakłady administracji na usługi informatyczne wzrosły w 2005 roku o 21 proc. Jest to spowodowane koniecznością dostosowania się do norm Unii Europejskiej, modernizacją wyposażenia informatycznego oraz projektami budowy społeczeństwa informacyjnego.
Według IDC wzrost czeskiego rynku informatycznego będzie w następnych kilku latach nadal dynamiczny; po uwzględnieniu aprecjacji korony powinien on rosnąć w ciągu następnych 5 lat o 10 proc. rocznie. Do wzrostu najbardziej mają się przyczynić rosnące wydatki na informatykę administracji publicznej - zarówno państwowej jak i samorządowej. (PAP)