Jak wynika z prognoz, które opublikował tygodnik "Science" - pod koniec 2011 r. liczba ludzi na Ziemi może przekroczyć siedem miliardów.
W 2100 r. Ziemię będzie zamieszkiwało 10,1 mld ludzi. Dla porównania, 300 lat wcześniej był to "tylko" miliard.
Niemal 97 proc. spośród 2,3 mld, o które powiększy się populacja ludzka do 2050 r., to będą mieszkańcy gorzej rozwiniętych regionów świata. 49 proc. z tej liczby przypadnie Afryce. Z kolei populacja w lepiej rozwiniętych regionach świata będzie się starzeć, a zatem będzie liczyć coraz mniej ludzi w wieku produkcyjnym w stosunku do emerytów.
"Mimo że problemy dotyczące krajów rozwijających się różnią się od tych w krajach bogatych, to jednak w świecie podlegającym globalizacji wyzwania demograficzne w jednej części świata są wyzwaniami dla całego świata" - podsumowuje autor artykułu, prof. David Bloom z Harvard School of Public Health.(PAP)