Niemieccy naukowcy stworzyli silnik Stirlinga z nanocząsteczek. „New Scientist” i „Nature Physics” poinformowali, że po dopracowaniu taki nanosilnik byłby montowany w mikrorobotach medycznych.
Silnik Stirlinga działa na zasadzie
różnicy temperatur między cylindrami roboczymi, stał się inspiracją dla
nanotechnologów.
Naukowcy z Universitat Stuttgart pod kierownictwem dra Clemensa Bechingera i dra Valentina Blickle, postanowił zbudować podobny nanocząsteczkowy generator energii.
Generator zbudowany jest z mikrolasera rubinowego i bryłki melaminy, o
wielkości 3 mikrometrów, zawieszonej w wodzie. Wiązka lasera utrzymuje
zawieszenie bryłki melaminy, zaś podgrzanie wiązką drugiego lasera
powoduje rozszerzenie się bryłki i wydzielenie dużej ilości energii.
Bryłka, po rozrzedzeniu wiązki pierwszego lasera, wraca potem do poprzedniej wielkości, zmniejszając zarazem objętość i temperaturę.
Dr Bechinger powiedział, że badania nad nanocząsteczkowym generatorem energii, działającym podobnie jak silnik Stirlinga, są początkiem konstrukcji silnika nanocząsteczkowego dla mikromaszyn. Konieczne jest jednak najpierw określenie maksymalnej możliwej wydajności i stosunku między nią, a maksymalną otrzymywaną mocą.
Według „Nature Physics”, badacze pracują już nad „nanocząsteczkowym zapłonem”, który zastąpi lasery i umożliwi skonstruowanie w pełni funkcjonalnego nanosilnika Stirlinga. Nanosilnik taki byłby montowany w mikrorobotach, np. medycznych. (PAP)