Specjalne kombinezony opracowane przez australijskich naukowców mają chronić nurków i surferów przed atakami rekinów. Nowe stroje sprawiają, że pływacy stają dla ”niewidzialni” dla drapieżników lub odstraszają je - pisze „Guardian”.
Pierwszy z kombinezonów, o nazwie "Elude" sprawia, że rekinowi trudno jest wypatrzeć człowieka. Twórcy wynalazku wykorzystali fakt, że rekiny nie rozróżniają kolorów. Dzięki odpowiedniej kombinacji wzorów ubiór stanowi kamuflarz. Jego barwa zlewa się z wodą, czyniąc tym samym człowieka "niewidzialnym".
Mimo że rekiny wyczuwają ofiarę z dużej odległości, to badacze przekonują, iż w finałowym etapie ataku najważniejsze dla drapieżnika jest to, by widział on swoją ofiarę.
Drugi kombinezon, o nazwie "Diverter" ma z kolei rzucający się w oczy wzór ostrzegawczy. Strój w białe i ciemnoniebieskie paski naśladuje kolorami trującą rybę i ostrzega rekina przed niebezpieczeństwem, podpowiadając mu, by trzymał się z dala od tego celu. Naklejki w takie paski można będzie też umieszczać na desce do surfingu.
Prace nad ubiorami trwały dwa lata i jak mówi jeden z ich twórców Shaun Collin z Instytutu Oceanicznego UWA w Perth pomocne było podpatrywanie przyrody, co przyniosło wiele konkretnych rozwiązań.
Testy w Perth wykazały, że para rekinów tygrysich zignorowała kombinezon "Elude", a rozerwały na strzępy tradycyjny strój koloru czarnego.
Nowe ubiory trafiły już do sprzedaży. Kolejne testy będą prowadzone w wodach Południowej Australii oraz RPA.
Twórcy kombinezonów przypominają, że nie gwarantują one bezpieczeństwa, dają jednak pływakowi czy surferowi czas na ucieczkę, a tym samym większą szansę przeżycia spotkania z agresywnym rekinem.
Prace nad nowymi kombinezonami opłacił rząd Zachodniej Australii, gdzie w ostatnich miesiącach doszło do pięciu ataków rekinów na ludzi.
Podczas tych prac sprawdzano przez długi czas jak rekiny widzą i polują pod wodą. Użyto nawet technik biologii molekularnej badając m.in. pigment w siatkówce oka rekina, co pozwoliło opracować najlepsze wzory kombinezonu.