Zauropody były największymi zwierzętami lądowymi. Niektóre z nich osiągały nawet 40 metrów długości i wagę 100 ton. Miały wydłużone szyje, zakończone niewielkimi głowami i długie ogony. W 2006 r. w Niemczech odkryto skamieniałości niewielkich zauropodów, które mierzyły „zaledwie” sześć metrów długości i ważyły około 800 kg. Nadano im nazwę Europasaurus.
Znalezisko reprezentuje najlepsze zachowane szczątki zauropoda ze względu na to, że w czaszce zachowało się większość kości. Naukowcy pod kierunkiem prof. Martina Sandera z Uniwersytetu w Bonn (Niemcy) szczegółowo rekonstruują i opisują czaszkę europazaura.
W późnym okresie jurajskim, około 150 mln lat temu, Europa była archipelagiem rozrzuconym pośród ciepłego, płytkiego morza. Dlatego większość skamieniałości gadów z owych czasów należy do gatunków morskich. Europazaur był wyjątkiem. Jego szczątki zostały zmyte do morza z jednej z wysp. Prawdopodobnie ograniczone terytorium, jakim była wyspa, sprawiło, że u zauropoda nastąpiło skarłowacenie.
Wcześniejsze badania sugerowały, że u tego gatunku występuje dymorfizm, to znaczy, że występują dwa typy rozmiarów ciała. Najnowsze badania potwierdziły to przypuszczenie.
To zróżnicowanie mogło występować ze względu na płeć. Możliwe jest także, iż na jednym stanowisku paleontologicznym znaleziono osobniki z dwóch różnych wysp, lub że zachowały się skamieniałości reprezentantów dwóch różnych populacji, oddzielonych od siebie w czasie o kilka tysięcy lat.