Do hiszpańskiej jaskini Sima de los Huesos, znajdującej się na wzgórzu Atapuerca, dotrzeć jest bardzo trudno. A jednak od lat siedemdziesiątych XX wieku niemal nie wychodzą z niej kolejne ekipy badaczy, przeszukujących warstwy osadów sprzed setek tysięcy lat. Z tych warstw wydobyli szczątki wielu osobników reprezentujących wymarły gatunek ludzki. Jednocześnie eksperci pracujący w laboratorium zrekonstruowali siedemnaście czaszek. Jak puzzle składali je z małych, wygrzebanych w jaskini fragmentów.
Na całym świecie nie ma drugiego takiego stanowiska, jak Sima, gdzie znaleziono by jednocześnie tak wiele czaszek wymarłego ludzkiego gatunku.
Od momentu wejścia do jaskini naukowcy z Atapuerca poznali dokładnie geologię stanowiska i określili ważne związane z nim daty. Ustalili, że ludzkie szczątki mają ok. 430 tys. lat, co oznacza, że pochodzą ze środkowego plejstocenu - i utrzymują - że z punktu widzenia ewolucyjnego populacja dawnych mieszkańców jaskini była bliska neandertalczykom. Jak mówią, czaszki z Sima są najstarszymi, które noszą wyraźne cechy neandertalskie.
Prawdopodobnie ewolucja czaszek następowała "mozaikowo". To oznacza, że charakterystyczne dla neandertalczyków cechy nie pojawiły się jednocześnie, tylko ewoluowały pojedynczo, w różnych momentach historii. Zamiast więc stopniowych, systematycznych zmian w całej czaszce - najpierw doszło do zmian jedynie w obrębie zębów, żuchwy i części twarzowej.
Zmiany w tych rejonach oznaczały prawdopodobnie specjalizację związaną z przeżuwaniem. "Wydaje się, że te modyfikacje musiały mieć coś wspólnego z intensywnym wykorzystaniem przednich zębów" - zauważa Juan-Luisa Arsuaga z Universidad Complutense de Madrida. - Siekacze świadczą o dużym zużyciu, zupełnie jak gdyby wykorzystywano je jako trzecią dłoń. To było typowe dla neandertalczyków".
Według teorii ewolucji mozaikowej inne części czaszki (przede wszystkim mózgoczaszka i ukryty w niej mózg) zmieniły się również, ale w całkiem innym czasie.
Zadzwiwia jednorodność szczątków z jaskini. "Rzeczą, która mnie w tych czaszkach zaskoczyła było to, jak podobni byli poszczególni osobnicy" - zaznacza Arsuaga. - Inne skamieniałości z tego samego okresu geologicznego są odmienne i nie pasują do wzorca z jaskini Sima. A to znaczy, że populacje ze środkowego plejstocenu cechowała wielka różnorodność".
Naukowiec dodaje, że w innych szczątkach Homo sapiens nie widać tak wielu cech neandertalskich, obserwowanych w tej skamieniałej kolekcji. Pozwala to sądzić, że w środkowym plejstocenie na terenie Europy istniała więcej niż jedna linia ewolucyjna (reprezentowana przez szczątki z hiszpańskiej jaskini), związana z neandertalczykami.
Antropolodzy badali też różnice pomiędzy poszczególnymi osobnikami z Sima, będącymi w różnym wieku czy różnej płci. I choć - jak piszą - jedne czaszki z kolekcji są większe od innych, to pozostałe cechy anatomiczne nie są zbyt zróżnicowane. "Na podstawie budowy szczątków sądzimy, że ludzie z jaskini Sima byli częścią kladu neandertalskiego, choć niekoniecznie bezpośrednimi przodkami klasycznych neandertalczyków" - mówi Arsuaga. Termin "klad" oznacza grupę organizmów mających wspólnego przodka i obejmującą wszystkie wywodzące się z niego grupy potomne.
Naukowcy nie przesądzają, jaki dokładnie gatunek reprezentują szczątki z jaskini Sima. Przypominają za to niedawne badania DNA mitochondrialnego, pobranego od jednej ze skamieniałości z Sima. Wyniki badania świadczą, że jaskiniowcy z Simy różnili się od neandertalczyków i że nie byli jedynie ich wczesną formą.
Badane szczątki pozwalają lepiej poznać ewolucyjną historię mieszkańców Europy w środkowym plejstocenie. Wtedy to, ok. 400 - 500 tys. lat temu, przedstawiciele naszych kopalnych krewnych oddzielali się od macierzystych grup żyjących w Afryce oraz Azji Wschodniej, docierając do Eurazji. Tam pojawiły się u nich cechy, które z biegiem czasu odróżniły linię neandertalską od innych dawnych linii ewolucyjnych Homo. Kilkaset tysięcy lat później w Eurazji osiedli również nasi bezpośredni przodkowie, również wywodzący się z Afryki. Krzyżowali się z neandertalczykami (choć prawdopodobnie nie zawsze skutecznie) i z czasem całkowicie ich zastąpili.
Badanie tych wczesnych etapów ewolucji linii neandertalskiej stanowiło dotychczas wielkie wyzwanie, gdyż związane z ich grupami znaleziska są w Europie rozproszone, a do tego reprezentują całkiem inne okresy prahistorii. "Tym, co czyni z Sima de los Huesos wyjątkowe stanowisko" - zaznacza Arsuaga - jest wyjątkowe i niespotykane gdzie indziej nagromadzenie szczątków; takiego bogactwa nie znaleziono dotychczas w związku z żadnym wymarłym gatunkiem człowiekowatych, w tym również neandertalczyków".