Kod genetyczny prastarych mikroorganizmów, zamrożonych w lodowcach, może niekiedy, po rozmrożeniu, "powrócić do życia". Dowiodły tego badania, których wyniki opublikowano w piśmie "Proceedings of the National Academy of Sciences" (PNAS).
Okazuje się jednak, że są granice takiego "przywracania do życia", np. w przypadku mikroorganizmów mających około 1,1 mln lat. Odkrycie to ma duże znaczenie - ocenił profesor nauk o morzu i wybrzeżu z Rutgers, Kay Bidle. Dodał on, że do niedawna naukowcy nie mieli pojęcia, czy takie prastare, zamrożone organizmy i ich DNA można w ogóle "ożywić". W "PNAS" Bidle i jego współpracownicy opisują, jak stopili pięć próbek lodu, mających od 100 tys. do 8 mln lat.
Chcieli zbadać uwięzione wewnątrz mikroorganizmy. Zamierzali sprawdzić, ile czasu komórki mogą być zdolne do życia, a także stan zachowania DNA w najmłodszym i najstarszym lodzie. "Przede wszystkim zastanowiliśmy się, czy w ogóle wykryjemy jakieś mikroorganizmy" - wspomina Bidle. Udało się - więcej ich było w lodzie młodszym niż w starszym.
Autorzy doświadczenia próbowali je hodować. "Te młodsze rosły naprawdę szybko" - podkreśla badacz. Liczebność wyizolowanych z nich kolonii podwajała się co kilka dni. Natomiast mikroorganizmy z najstarszej próbki lodu rosły bardzo wolno, podwajając liczebność w okresie do 70 dni. Naukowcy wybrali lodowce z Antarktydy, ponieważ regiony polarne zawierają najstarszy na Ziemi lód, a jednocześnie są w większym stopniu niż inne części naszej planety narażone na kontakt z promieniowaniem kosmicznym.
Promieniowanie to jest zabójcze dla DNA, a większość organizmów nie jest w stanie naprawić wywołanych nim uszkodzeń - zauważają autorzy badania. Ponieważ DNA w próbkach starego lodu zostało w dużej części zniszczone, naukowcy wnioskują, że życie nie mogło przybyć na Ziemię na komecie czy na innych skałach spoza Układu Słonecznego, ponieważ nie przetrwałoby podróży.(PAP)