Technika opracowana z myślą o odczytywaniu zatartych napisów na kamiennych nagrobkach może także znaleźć zastosowanie w poszukiwaniu oznak choroby na języku pacjenta.
Naukowcy z uniwersytetu Carnegie Mellon opracowali technikę skanowania trójwymiarowych obiektów w wysokiej rozdzielczości, mającą służyć do odczytywania zatartych napisów wykutych w kamieniu - na przykład na ścianach kościołów czy nagrobkach. Aby uniknąć zbyt dużych rozmiarów pliku z danymi, z najwyższą rozdzielczością skanowane są tylko najważniejsze elementy.
Podobnie działa ludzki wzrok - naprawdę ostro widzimy tylko środek pola widzenia, na którym koncentruje się uwaga. Po zeskanowaniu odpowiedni program komputerowy dokonuje analizy przestrzennego obrazu i porównuje zatarte wzory z bazą danych, zawierającą przykłady liter i słów. Odczytywanie inskrypcji zatartych przez czas często dodatkowo utrudnia brud oraz glony i porosty. Dotychczas archeolodzy posługiwali się odciskami badanych napisów w plastikowych arkuszach lub mozolnie badali zabytki na miejscu.
W wielu wypadkach musieli zgadywać. Teraz zrobi to za nich komputer. Na razie technikę wypróbowano przy okazji identyfikowania wszystkich grobów na 200-letnim cmentarzu w pobliżu uniwersytetu w Pittsburgu. Zdaniem twórców metody może ona znaleźć znacznie szersze zastosowanie - na przykład przy przewidywaniu tsunami na podstawie badania wzorów na powierzchni oceanów, do wykrywania z powietrza śladów starożytnych ruin czy nawet do oceny stanu zdrowia pacjenta na podstawie wyglądu jego języka. (PAP)