Odzyskiwanie danych komputerowych

Polski rynek odzyskiwania utraconych danych z nośników elektronicznych rośnie w tempie ok. 20 proc. rocznie; do specjalistycznych laboratoriów trafia też coraz więcej przypadków za zakresu tzw. informatyki śledczej, gdzie odzyskane dane są np. dowodami przestępstw - oceniają specjaliści z branży.

Rosnąca z roku na rok liczba zgłaszanych przypadków utraty ważnych danych skłania firmy zajmujące się ich odzyskiwaniem do zwiększania swojego potencjału. W czwartek w Katowicach największe laboratorium tego typu w tej części Europy uruchomiła polska spółka amerykańskiego koncernu Kroll Ontrack, szacująca swój udział w polskim rynku na ok. 48 proc. "Nowe, wyposażone kosztem około pół miliona złotych laboratorium może podołać obciążeniu nawet do 800 przypadków miesięcznie.

To zdecydowanie powyżej obecnego potencjału rynku, ale rozwija się on bardzo dynamicznie. Potencjał naszego dotychczasowego laboratorium był około trzykrotnie mniejszy" - powiedział PAP główny specjalista firmy, Paweł Odor. Laboratorium jest jednym z 10 tego typu w Europie i 17 na świecie, należących do koncernu Kroll Ontrack. Pracuje w nim 37 osób. Dysponuje tzw. komorą laminarną, gdzie powietrze jest niemal 100-rocentowo czyste. W takich warunkach produkowane są twarde dyski komputerów - najczęstszy rodzaj nośników, z których tracone są dane.

Proces ich odzyskiwania wspomaga m.in. kilkaset specjalistycznych programów informatycznych. Do katowickiego laboratorium trafiają uszkodzone nośniki nie tylko z Polski, ale także państw nadbałtyckich. W Polsce czwarta część klientów to podmioty z Warszawy i okolic, sporo przypadków trafia też z innych dużych miast: Poznania, Krakowa, Wrocławia, Śląska, Wybrzeża i Łodzi. W 95 proc. są to twarde dyski, w 4 proc. taśmy; pozostała część to inne nośniki - karty pamięci, telefony itp. W 60 proc. nośniki są uszkodzone mechanicznie, pozostała część to tzw. przypadki logiczne.

Średnia światowa skuteczność odzyskiwania danych wynosi 76 proc. Katowicka pracownia ma obsługiwać blisko połowę przypadków utraty informacji elektronicznych w Polsce. W ocenie specjalistów, wzrost rynku odzyskiwania danych to naturalna konsekwencja rosnącego popytu na usługi informatyczne; dzieje się tak mimo coraz większych środków, przeznaczanych przez firmy na ochronę i bezpieczeństwo informacji. Równie dynamicznie rośnie też segment tzw. informatyki śledczej.

"Coraz więcej przypadków dotyczy tzw. przestępstw białych kołnierzyków czy nadużyć w biznesie, a to wywołuje zapotrzebowanie na tego typu usługi" - ocenił Odor, zaznaczając, że o ile odzyskiwanie danych stało się usługą znaną i coraz bardziej dostępną, o tyle specjalistyczne firmy dopiero budują świadomość usług informatyki śledczej. Wbrew powszechnej opinii, na świecie do głównych klientów w zakresie informatyki śledczej nie należą wyłącznie organy ścigania i sądy, ale także duże firmy, tropiące nadużycia we własnych strukturach. Chodzi nie tylko o dowody przeciwko nieuczciwym pracownikom, ale także np. wykrycie nierzetelności ze strony podwykonawców, a nawet nadużyć ze strony pracodawców.

Na świecie informatyka śledcza odegrała ważną rolę m.in. w głośnej sprawie szpiegowania pracowników w koncernie HP czy w aferze gospodarczej Enronu, w Polsce najbardziej znane przypadki to m.in. odczytanie zawartości dysku komputera b. wiceminister kultury Aleksandry Jakubowskiej, sprawa zawartości notebooka prezesa portalu Wirtualna Polska czy odczytanie w Katowicach skasowanego filmu z telefonu komórkowego, ukazującego jak gimnazjaliści molestowali nastoletnią koleżankę. Najczęściej jednak specjaliści zajmują się prostszymi sprawami, dotyczącymi np. nierzetelnych pracowników czy nieuczciwej konkurencji.

Dobrym przykładem jest przypadek pracownika agencji reklamowej z Krakowa, który bez wiedzy pracodawcy założy własną firmę i korzystając ze służbowego sprzętu prowadził konkurencyjną działalność, składając w przetargach lepsze oferty od swojej macierzystej firmy. Firma Kroll, do której należy Kroll Ontrack, jest częścią światowego holdingu MMC, zatrudniającego ponad 45 tys. osób w 400 ośrodkach na całym świecie.

Roczne obroty holdingu przekraczają 11 mld USD, z czego 0,9 mld USD przypada na firmę Kroll i jej spółki zależne. Polska spółka koncernu funkcjonowała dotąd pod nazwą Ontrack Odzyskiwanie Danych. (PAP)


Komentarze
Polityka Prywatności