Gen, który chroni przed rakiem

Dział: Genetyka

Dwa warianty jednego genu, które występują u niemal połowy ludzi na świecie, mogą chronić przed rozwojem różnych nowotworów złośliwych - wynika z najnowszych badań włosko-brytyjskich, o których informuje pismo "Oncogene".

Do takich wniosków doszli naukowcy z Instytutu Zdrowia Dziecka w Londynie i ich koledzy z kilku włoskich ośrodków naukowych, którzy przebadali 419 pacjentów cierpiących na jeden z trzech nowotworów złośliwych - raka jelita grubego, guza mózgu o nazwie neuroblastoma, bądź przewlekłą białaczkę szpikową.

Wykonano testy genetyczne, które pozwoliły porównać wersję genu B- MYB obecną u pacjentów z wersją występującą u 230 osób bez nowotworu. Okazało się, że chorzy na nowotwór o połowę rzadziej posiadali dwa warianty genu B-MYB, niż pacjenci zdrowi. Jak zaobserwowali badacze, białka kodowane przez te warianty miały zmienioną strukturę, zmienioną aktywność i słabiej chroniły wadliwe komórki przed samobójczą śmiercią (apoptozą).

Zdaniem prowadzącego badania dr Arturo Sali, ludzie posiadający którąś z tych wersji genu mogą być dobrze chronieni przed zachorowaniem na nowotwór złośliwy. Gen B-MYB koduje białko zaliczane do tzw. czynników transkrypcyjnych, czyli związków regulujących aktywność innych genów. Wcześniejsze badania wskazywały, że gen ten jest nadmiernie aktywny, bądź występuje w większej liczbie kopii w komórkach wielu różnych ludzkich nowotworów złośliwych. Jednak dotychczas nie udało się znaleźć dowodów na jego bezpośredni udział w rozwoju raka.

"Nasze badania sugerują, że znaleźliśmy gen będący jednym z kluczowych graczy w rozwoju nowotworów" - komentuje dr Sala. Co ważne, obydwa warianty genu są rozpowszechnione w ogólnej populacji ludzkiej. Częstość ich występowania jest różna w różnych grupach etnicznych i wynosi od 10 do 50 proc. I tak, aż 50 proc. mieszkańców Afryki może być posiadaczami tych wariantów, podczas gdy wśród Europejczyków odsetek ten może być nieco mniejszy. "To jedne z najczęściej występujących wariantów genów, w przypadku których udało się dotychczas zaobserwować potencjalne działanie przeciwnowotworowe" - podkreślają autorzy pracy. W przyszłości naukowcy planują potwierdzić wyniki swoich badań w większej grupie pacjentów.

Liczą też, że uda im się rozszyfrować sposób, w jaki warianty B-MYB mogą chronić przed chorobą nowotworową. To pozwoliłoby, ich zdaniem, rozpocząć pracę nad nowymi metodami zapobiegania nowotworom. (PAP)


Komentarze
Polityka Prywatności