Polskie karpie są bezpieczne, wynika z corocznego badania pozostałości chemicznych w rybach hodowlanych - poinformowało na swojej stronie internetowej ministerstwo rolnictwa.
Według resortu rolnictwa pozostałości chemiczne w krajowych rybach hodowlanych, zwłaszcza pestycydów i metali toksycznych są niskie i nie stanowią zagrożenia dla zdrowia człowieka. "Ostatnio w mediach pojawiły się informacje bezpodstawnie straszące konsumentów ryb, a w szczególności karpi.
Bez podawania konkretnych danych zostały przedstawione potencjalne zagrożenia dla zdrowia konsumentów" - napisał resort w komunikacie. W Polsce, podobnie jak w całej Unii Europejskiej, stosowanie związków wykazujących działanie anaboliczne (hormony i tyreostatyki) w tuczu zwierząt rzeźnych jest zabronione. Kontrola pozostałości hormonów i tyreostatyków nie wykazała stosowania tych związków przez hodowców ryb w Polsce. Badanie wykazało niskie stężenia zanieczyszczeń środowiskowych (pestycydy, polichlorowane bifenyle PCB, pierwiastki toksyczne).
Jak zapewnił resort rolnictwa poziom tych stężeń był na granicy ich wykrywalności. Według ministerstwa, również niskie były stężenia ołowiu, kadmu, rtęci i arsenu w mięśniach badanych ryb. Średnia zawartość tych metali kształtowała się na poziomie: Pb - 0,02 mg/kg, Cd - 0,003 mg/kg, Hg - 0,029 mg/kg i As - 0,2 mg/kg. Stężenia te stanowią jedynie kilka procent wartości maksymalnie dopuszczalnych w rybach. Badania kontrolne zrealizowano w Zakładzie Farmakologii i Toksykologii oraz w Zakładzie Higieny Żywności Pochodzenia Zwierzęcego Państwowego Instytutu Weterynarii - Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach i w 8 Zakładach Higieny Weterynaryjnej (ZHW Białystok, Gdańsk, Katowice, Łódź, Olsztyn, Poznań, Warszawa, Wrocław).(PAP)