Nietoperze najpierw nauczyły się latać, a dopiero później "wymyśliły" echolokację - wynika z badań skamieniałego szkieletu prymitywnego nietoperza, który odkryto w Stanach Zjednoczonych. Informują o tym paleontolodzy w najnowszym "Nature".
Niemal kompletny szkielet prymitywnego nietoperza sprzed 50 mln lat odkryto w formacji skalnej w Wyoming w Stanach Zjednoczonych. Dzięki temu znalezisku udało się rozwiązać zagadkę ewolucji nietoperzy, która trapiła naukowców od czasów Karola Darwina.
Część naukowców uważała, że nietoperze najpierw nauczyły się latać i polowały, posługując się wzrokiem, a dopiero później wykształcały umiejętność echolokacji. Echolokacja polega na wysyłaniu przez nietoperze ultradźwięków, które wracają do nich pod postacią echa i pozwalają dzięki temu orientować się w terenie. Inni naukowcy sądzili z kolei, że nietoperze wykształciły echolokację jeszcze jako zwierzęta pozbawione umiejętności aktywnego lotu.
Naukowcy ci podawali przykład ryjówek, które posiadają zdolność echolokacji w formie zalążkowej. Najnowsze odkrycie przeważa szalę na korzyść pierwszej hipotezy. Nietoperz opisany w ostatnim "Nature" miał w pełni rozwinięte skrzydła. Zdolny był już zatem do aktywnego lotu, a nie tylko do szybowania. Natomiast analiza budowy ucha wskazuje, że gatunek ten nie wykształcił jeszcze echolokacji - tłumaczy współautorka artykułu, Nancy Simmons z Amerykańskiego Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku.
Naukowcy nie są pewni, czy nietoperze były wtedy zwierzętami dziennymi, czy nocnymi. Wątpliwość tę mogłaby rozwiać analiza budowy oczodołów, które u zwierząt nocnych powinny być większe niż u dziennych. Jednak w tym miejscu czaszka jest zniszczona. Zdaniem Johna Speakmana z University of Aberdeen nietoperze mogły stać się zwierzętami nocnymi na skutek pojawienia się ptaków drapieżnych, które atakowały je za dnia.(PAP)