20. rocznica strajku studentów Uniwersytetu Gdańskiego
O celach i przebiegu strajku studentów Uniwersytetu Gdańskiego w maju 1988 r. dyskutowali w poniedziałek w Gdańsku liderzy tego protestu sprzed 20 lat - obecny prezydent Gdańska Paweł Adamowicz oraz szef klubu parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski.
W debacie zatytułowanej "Pod prąd - sens i nonsens
nonkonformizmu" w auli Wydziale Filologiczno-Historycznego UG
uczestniczyło kilkadziesiąt osób.
"To był dla nas mały Sierpień. Rozpoczęcie strajku
traktowaliśmy wówczas jako oczywisty, moralny obowiązek wobec
strajkującej już załogi Stoczni Gdańskiej" - powiedział Adamowicz,
który w maju 1988 r. był przewodniczącym studenckiego strajku.
Zdaniem Gosiewskiego, wówczas członka komitetu strajkowego na UG,
majowy protest na uczelni i w zakładach pracy wzmocnił sukces
fali strajków z sierpnia 1988 r., które to rozpoczęły
przygotowania do Okrągłego Stołu i przemian demokratycznych w kraju.
Obaj liderzy studenckiego buntu sprzed 20 lat wspominali także o
ciągłym strachu przed brutalnym zdławieniem strajku przez ZOMO.
"Myśmy tak naprawdę zdradzili wtedy stoczniowców, zawieszając w
czwartym dniu strajk. Trzeba było strajkować do skutku, a nie
działać pod dyktando pałek ZOMO.
Najpierw rozgrzano do
nieprzytomności nastroje strajkujących, a potem przed dwa dni
zastanawiano się, jak z tego wyjść" - powiedział podczas debaty
jeden z szeregowych uczestników strajku, Marek Wałuszko.
Decyzji o zawieszeniu strajku bronił zarówno Adamowicz, jak i
Gosiewski. "Nie byliśmy wtedy przygotowani na twardą konfrontację
z władzą. Lepsze było poczucie ograniczonego sukcesu niż
pacyfikacja" - ocenił Gosiewski.
Adamowicz przypomniał natomiast, że termin zakończenia strajku
był już ustalony wcześniej - w chwili, kiedy protest się rozpoczął.
Debatę poprzedziło odsłonięcie na budynku Uniwersytetu Gdańskiego
tablicy upamiętniającej studencki protest sprzed 20 lat.
Z okazji 20. rocznicy strajków z maja 1988 r.
Zarząd Regionu
Gdańskiego NSZZ "Solidarność" wydał w poniedziałek stanowisko, w
którym podziękował wszystkim uczestnikom tamtych protestów.
Wiosną 1988 r. przez Polskę przeszła fala strajków; pierwszy
wybuchł 21 kwietnia 1988 r. w Hucie Stalowa Wola, strajkowali też
hutnicy ówczesnej Huty im. Lenina w Nowej Hucie.
2 maja do protestu dołączyli robotnicy ze Stoczni Gdańskiej.
3
maja 1988 roku z inicjatywy NZS Uniwersytetu Gdańskiego na
Wydziale Humanistycznym (dziś Wydział Filologiczno-Historyczny)
uczelni ogłoszono strajk solidarnościowy ze Stocznią Gdańską.
Oprócz poparcia dla postulatu stoczniowców, dotyczącego
legalizacji "Solidarności", studenci domagali się przywrócenia
samorządności studenckiej, zlikwidowanej w 1985 roku. Część
studentów uczestniczyła w strajku biernie, bojkotując zajęcia -
ogółem w strajku uczestniczyło około 5 tys. osób, na noc na
terenie uczelni zostawało kilkaset. (PAP)
ostatnia zmiana: 2008-05-06