Mysz zareagowała na geny tasmańskiego tygrysa
Naukowcy z uniwersytetów Melbourne i Teksasu twierdzą, że osiągnęli przełom w eksperymentalnych badaniach genetycznych. Pobrali oni DNA tasmańskiego tygrysa, gatunku wymarłego przed 70 laty, reaktywowali i wprowadzili do organizmu myszy.
Piszą o tym brytyjskie media, powołując się na publikację PLoS
ONE (Public Library of Science).
Korzystając z DNA tasmańskiego tygrysa w organizmie gryzonia
skutecznie pobudzono prawidłową funkcję podobną do tej, która
normalnie zachodzi w reakcji na mysie geny. Następnie naukowcy
zaobserwowali w embrionie rozwój chrząstek i kości.
"Jest to pierwszy eksperyment, w którym DNA wymarłego zwierzęcia
zostało wykorzystane do pobudzenia funkcji w innym żywym
organizmie zwierzęcym" - powiedział dr Andrew Pask z
australijskiego uniwersytetu w Melbourne.
"W miarę wymierania kolejnych gatunków zwierząt tracimy wiedzę o
funkcjach genów i ich potencjale" - dodał.
"W naszych badaniach kryje się ogromny potencjał dla wielu
praktycznych zastosowań, w tym rozwoju nowych bioleków i poznania
biologii wymarłych gatunków zwierząt" - twierdzi współautor badań
profesor Richard Behringer z uniwersytetu w Teksasie.
Ostatni okaz wilka workowatego (łac. thylacinus cynocephalus),
największego drapieżnego torbacza współczesnych czasów, zwanego
tygrysem z powodu paskowatego zadu, zmarł w niewoli w 1936 roku w
Hobart na Tasmanii. Wcześniej szczenię tasmańskiego tygrysa
zakonserwowano w alkoholu. Jego przodkowie wyginęli w wyniku
rabunkowych polowań na początku XX w. (PAP)
ostatnia zmiana: 2008-05-21