Ofiary tragedii wołyńskiej z 1943 r. trzeba godnie uczcić
Premierzy Polski i Ukrainy: Donald Tusk oraz Julia Tymoszenko opowiedzieli się w poniedziałek w Warszawie za "godnym" uczczeniem ofiar rzezi wołyńskiej z 1943 roku. 11 lipca br. minęła 65 rocznica wydarzeń na Wołyniu.
Jak podkreślił Tusk po poniedziałkowym spotkaniu z Tymoszenko,
oboje z szefową ukraińskiego rządu "hołdują zasadzie, aby o
sprawach trudnych z historii polsko-ukraińskiej rozmawiać bardzo
odważnie i otwarcie, ale równocześnie z delikatnością, jakiej te
sprawy wymagają".
Polski premier dodał, że poinformował Tymoszenko, iż planowane
jest uroczyste uczczenie ofiar tragedii wołyńskiej.
Jak mówił,
uroczystości takie chciałby, wraz z władzami powiatu kowelskiego,
zorganizować sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i
Męczeństwa, Andrzej Przewoźnik.
"Jestem przekonany, że właśnie dlatego, że oboje mamy podobny
punkt widzenia na potrzebę uczciwej i zrównoważonej rozmowy, także
tragedia wołyńska doczeka się upamiętnienia na które Polacy
czekają" - podkreślił Tusk.
"Pamięć o ofiarach powinna być godnie uszanowana i tylko wspólne,
otwarte podejście do tej sprawy, może ją rozstrzygnąć" - dodała
Tymoszenko.
Według niej, oboje z Tuskiem stwierdzili, że w tej sprawie
"poruszają się wspólnie, z uszanowaniem europejskich wartości".
"Poruszamy się we wspólnym, strategicznym kierunku i w przyszłości
to nas doprowadzi do wspólnego sukcesu" - zaznaczyła szefowa
ukraińskiego rządu.
11 lipca 1943 roku rozpoczęła się masowa akcja przeciwko ludności
polskiej przeprowadzona przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na
Wołyniu, określana mianem rzezi wołyńskiej.
Podczas rzezi zginęło
od 30 do 60 tys. Polaków. Strona ukraińska ocenia swoje straty na
10-12, a nawet 20 tys. ofiar, przy czym część ofiar zginęła z rąk
UPA za pomoc udzielaną Polakom lub odmowę przyłączenia się do
sprawców rzezi.(PAP)
ostatnia zmiana: 2008-07-14