Aby wjechać na Ukrainę nie potrzeba żadnych obowiązkowych szczepień. W zasadzie nie ma tu większych zagrożeń epidemiologiczno-sanitarnych, rozsądnie jest jednak zaszczepić się przeciw kleszczowemu zapaleniu opon mózgowych. Kleszcze w ciepłym klimacie Krymu rozwijają się bardzo dobrze, a niebezpieczeństwo zwiększa się jeszcze, gdy śpi się pod gołym niebem (a latem, w wyjątkowo ciepłe noce, może się to zdarzać często). O skali zagrożenia świadczyć mogą rozstawione w lasach tabliczki, ostrzegające przed kleszczami. Żeby nabyć długotrwałą odporność, należy przyjąć szczepionkę kilkukrotnie w różnych odstępach czasowych (od kilku tygodni do 1–3 lat). Dawki podaje się zwykle w miesiącach zimowych. Jeśli do wyjazdu zostało niewiele czasu, a nie zdążyliśmy przeprowadzić całego cyklu, warto przyjąć szczepionkę przynajmniej dwukrotnie, co znacznie zwiększy odporność. Jeżeli w ogóle nie poddaliśmy się szczepieniom, a wybieramy się w góry, to konieczne jest podczas wyprawy systematyczne, codzienne sprawdzanie, czy nie zostaliśmy ukąszeni. Szybkie usunięcie pasożyta pozwoli nam uniknąć choroby, bowiem przekazanie zakażającej dawki bakterii następuje dopiero po ok. 36-48 godzinach pobytu kleszcza w skórze.
Poleca się także wykonanie szczepień przeciw żółtaczce czy durowi brzusznemu, co jest zrozumiałe ze względu na niski stopień higieny w wielu krymskich placówkach gastronomicznych.
Fragmenty z przewodnika turystycznego "Krym. Półwysep rozmaitości". Autor: Artur Grossman. Wydawnictwo Bezdroża.