Metro jest wygodnym i szybkim rodzajem moskiewskiego transportu. Otwarte od 6.00 rano do 1.00 w nocy (o tej godzinie z każdej stacji rusza ostatni pociąg) pozwala dojechać praktycznie w każdy zakątek miasta. Jest dość bezpieczne, chociaż cenne rzeczy lepiej mieć w innym miejscu niż plecak na ramieniu. Do letniej mody młodych pasażerów metra należy noszenie telefonów komórkowych na szyi. Temu trendowi akurat lepiej nie ulegać, bo z tego miejsca komórki są dość często kradzione.
Stacje są położone na dwóch dość nierównych poziomach. Linia Kolcewaja jest linią położoną niżej. Na górnych stacjach jest łączność komórkowa. Pociągi jeżdżą często, wagonów w taborze jest od 6 do 8 i pomijając godziny szczytu (7.00–9.00 rano i w mniejszym nasileniu 16.00–19.00 wieczorem) zawsze udaje się wsiąść do wagonu. Głos z taśmy informuje, jaka będzie kolejna stacja.
Cena biletu waha się od 6 do 10 rubli, w zależności od tego, na ile przejazdów zostanie on kupiony. Najwygodniej jest kupić bilet (kartę magnetyczną) na 10 przejazdów, wówczas kosztuje on 70 rubli.
Bilety kupuje się po wejściu do budynku metra w okienkach, przed którymi często jest niedługa i szybko przesuwająca się kolejka. Okienka są nieduże, należy głośno krzyknąć i najlepiej jeszcze pokazać na palcach ilość „projezdow”, czyli przejazdów.
Bilety wrzuca się (strzałką do góry) do bramek – kasowników i można jeździć po metrze w „nieskończoność”. Wewnątrz stacji bilety nie są już sprawdzane.
Jeśli pasażer posiada duży bagaż, osoba pilnująca bramek (na ogół siedzi w oszklonym kiosku) może zażądać dodatkowej opłaty za przejazd i wtedy skasuje z biletu jeden przejazd więcej.
Metro ma własne oddziały milicji, które nie są zbyt widoczne na peronach. Porządku pilnują pracownice kolei siedzące przy wejściu do strefy płatnej metra, przy jego wyjściu i przy schodach ruchomych. One też sprawują realną władzę w metrze. Polecenie wydane przez megafon, np. „Pasażerowie, trzymajcie się poręczy” (na schodach ruchomych) jest ważną wskazówką, której należy być posłusznym.
Schody ruchome prowadzące na stacje mogą być bardzo długie (najdłuższe mają 122,4 m – Pietrowsko-Razumowskaja). Na ścianach tunelu widnieją reklamy. W przejściach sprzedaje się prasę, okulary słoneczne lub torebki (w zależności od pory roku), odbywają się tu minikoncerty, można spotkać żebraków i artystów. W wielu miejscach porozstawiane są kioski z artykułami z każdej możliwej branży (są apteki, sklepy z bielizną, biżuterią, telefonami, kasetami, filmami DVD oraz VHS itd.).
Wszystkie napisy wewnątrz metra są w języku rosyjskim. Schemat kolei znajdziemy przy wejściu na każdą stację oraz w każdym wagonie. Poszczególne linie, oprócz nazw, posiadają też własne kolory, zaznaczone na schemacie.
W metrze łatwo się zgubić. Pasażerowie często nie są w stanie pomóc, bo albo sami nie wiedzą, albo biegną, albo wytłumaczą tak, że właściwie niewiele to wyjaśni, dlatego też należy uzbroić się w cierpliwość, mieć własną mapę metra i przeznaczyć na dotarcie na miejsce trochę więcej czasu, niżby to wynikało z odległości na schemacie. Pomijając samo „podziemie”, z każdej stacji jest wiele różnych wyjść na powierzchnię i nie zawsze udaje się trafić tam, gdzie się chciało.
Fragmenty z przewodnika turystycznego "Moskwa. Kreml, matrioszki i Arbat". Autorzy: Justyna Madzińska, Agnieszka Szypielewicz. Wydawnictwo Bezdroża.