Pytania otwarte

Pytania otwarte zaczynają się od zaimka pytajnego: „kto", „co", „gdzie", jak", „kiedy", „który", „które" i tak dalej. Jak sama nazwa wskazuje, ma ono za zadanie „otworzyć" rozmówcę. Powoduje, że jego odpo­ wiedź jest na ogół obszerna i niesie szereg informacji. Zamiast otwar­tymi można nazwać te pytania również aktywizującymi, ponieważ z reguły pobudzają one naszego partnera do myślenia, a co za tym idzie, także do mówienia. Bardzo ważne jest, żeby swoim pytaniem niczego rozmówcy nie narzucać i nie sugerować, jak to się dzieje choć­by w przypadku omawianych poniżej pytań typu alternatywnego.

 

Ten, kto uważnie czytał, na pewno zwrócił uwagę, że nie wymie­niłam słówka pytajnego „dlaczego". Z pytaniami tego typu trzeba być ostrożnym, ponieważ mogą one prowokować do tłumaczenia się. Wyobraź sobie, że siedzisz naprzeciw mnie w fioletowym swetrze, a ja pytam cię niefrasobliwie: „Dlaczego nosisz fioletowy sweter?". Zgodzisz się, że to nie nastraja pozytywnie. Raczej wzbudzi w tobie złość i pomyślisz: „Co cię to obchodzi?".

Lepiej nie zapędzajmy się zbyt daleko i odrzućmy to utrapione „dlaczego". Istnieje tyle zaimków pytajnych, które nie wywołują emo­cjonalnego podniecenia, ponieważ rozmówca skupia się za ich sprawą na faktach, swoich obserwacjach, wiadomościach i z niczego nie musi się „tłumaczyć".

 

Pytania prowokujące naszego rozmówcę do podjęcia decyzji, zaję­cia stanowiska czy też sformułowania opinii są bardzo przydatne, wówczas możemy bowiem wydostać od niego więcej informacji, niż gdybyśmy, dla przykładu, zapytali: „Na jakie filmy Pan/Pani chętnie chodzi?". To już lepiej zapytać: „Co Pan/Pani sądzi na temat obecnej oferty kinowej?" albo: „Jak Pan/Pani ocenia współczesne polskie kino?".

 

Fragmenty z książki "Sztuka nawiązywania pierwszego kontaktu".

Autor: Ursula Degen.

Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.

Polityka Prywatności