Ten znak jest popularny w Australii, Nowej Zelandii i Wielkiej Brytanii, a interpretuje się go jako „mam cię gdzieś".
Winston Churchill spopularyzował go w czasie drugiej wojny światowej jako znak zwycięstwa, ale w jego wersji wnętrze dłoni jest zwrócone na zewnątrz, zaś gdy ma mieć wulgarne znaczenie, czyniący go zwraca je w swoją stronę. Jednak w większości państw europejskich takie ułożenie dłoni wciąż pozostaje znakiem zwycięstwa, stąd Anglik okazujący w ten sposób Europejczykowi co o nim myśli, może pozostawić go w zdumieniu, jakie to też zwycięstwo ma na myśli Anglik. W wielu częściach Europy ten znak symbolizuje też po prostu „dwa" i jeśli obrażany Europejczyk jest barmanem, to na widok tego gestu poda Anglikowi czy Australijczykowi dwie szklanki piwa.
Fragmenty z książki
„Mowa ciała”.
Autor: Allan Pease.
Wydawnictwo "JEDNOŚĆ"
E-KSIĘGARNIA www.jednosc.com.pl