Film “Z pamiętnika wściekłej żony”, zgrabne połączenie komedii i dramatu, jest adaptacją bardzo popularnej sztuki Tylera Perry’ego pod tym samym tytułem. Centralną bohaterką filmu jest Helen McCarter (Kimberly Elise), wiodąca na pozór idealny żywot u boku męża Charlesa McCartera (Steve Harris). Przez wiele lat Helen była kochającą i wierną żoną, a Charles robił finansową i zawodową karierę jako znany adwokat. Noszą ubrania będące ostatnim krzykiem mody i jeżdżą modnymi samochodami. Mieszkają w rozległej posiadłości, na którą składają się ekstrawagancka rezydencja, basen, kort tenisowy i mnóstwo kosztownych symboli luksusu, słowem to kawałek raju z dala od miejskiego zgiełku. McCarterowie mają wszystko. Jednak w przeddzień 18-tej rocznicy ślubu Charles oznajmia, że żąda rozwodu, i raj Helen zaczyna się chwiać. Charles brutalnie – i dosłownie – wyrzuca Helen z domu, by zrobić miejsce innej kobiecie.
Załadowawszy wszystkie swoje dobra na wóz przeprowadzkowy Helen rusza na wędrówkę, by na nowo posklejać swoje życie. Dzięki wsparciu rodziny, wierze i odrobinie szczęścia znajduje w sobie siłę potrzebną, żeby odzyskać kontrolę nad swą egzystencją. Zaczyna też rozumieć, że jej dramatyczne przeżycia mogą szybko stać się całkiem zabawne, zwłaszcza jeśli włączy się w nie wcale nieproszona, popalająca trawkę i wymachująca spluwą, ale bardzo kochana, babcia Madea (Tyler Perry).
Reżyser Darren Grant, umiejętnie przeplatając dramat z komizmem w losach szeregu barwnych i często jakby znajomych postaci, ukazuje sprawy uniwersalne dla wszystkich: odkupienie, przebaczenie, złamane serce, świeżo rozkwitłą miłość, pojednanie, wewnętrzną siłę oraz znaczenie rodziny i wiary.