System podobny do kastowego występuje także i w hinduskim kinie, gdzie aktorzy są stawiani na równi z bóstwami. Wszechobecni w życiu codziennym: w radiu nadającym na okrągło piosenki z filmów, w reklamie czy kolorowych czasopismach, stanowią jakby cząstkę prawie każdej hinduskiej rodziny. Ich podobizny przyozdabiają ściany wielu domów, a wszyscy chcieliby ich naśladować. I nie jest istotne, że żadna z podziwianych gwiazd śpiewać nie umie i filmowe tańce odbywają się w rytm piosenek z playbacku. Czasami w kinie można zauważyć osoby, które rzucają monetami w kierunku ekranu, wyrażając w ten sposób szacunek i uwielbienie.
Widzowie często uczą się kwestii ukochanych gwiazdorów na pamięć, wielokrotnie powracają na ulubiony film, by wypowiadać dialogi na głos i śpiewać wraz z bohaterami. Akcja filmów jest komentowana przez publiczność, zachwyt, smutek i gniew głośno wyrażane.
W uniwersum Bollywoodu najważniejsze są gwiazdy (licząca się gwiazda występuje nawet w 20 produkcjach rocznie, zazwyczaj z tymi samymi partnerami). Shah Rukh Khan jest w Indiach uwielbiany jak nikt inny. Nawet uznawany za aktora wszechczasów, znany polskim widzom z Czasem słońce, czasem deszcz, Amitabh Bachchan powiedział ostatnio: „To Shah Rukh jest prawdziwym królem Bollywood.”