W większych miastach jest wiele miejsc, gdzie można wymienić walutę, i nie powinniśmy napotkać kłopotu ze znalezieniem takiego, który proponuje dobry kurs. Niezbyt korzystne kursy oferują punkty wymiany
w dużych hotelach. Absolutnie nie należy wymieniać pieniędzy na ulicy. Jeśli jedziemy do małej miejscowości, zaopatrzmy się w większą ilość lewów – należy unikać płacenia
w zachodniej walucie. Przy okazji warto wspomnieć, że najchętniej przyjmowaną w Bułgarii walutą jest euro (EUR), przy czym zapłata w dolarach (USD) też jest na ogół akceptowana. Kantory w centrum Sofii, Płowdiwu oraz miast nadmorskich są praktycznie na każdym kroku, trzeba jednak uważać z ich wyborem. Sporo z nich oferuje dwie ceny zakupu i sprzedaży waluty – dla transakcji do określonej wysokości i powyżej tego poziomu. Korzystniejsze dla sprzedającego dolary czy euro są ceny powyżej owej określonej sumy, ale w praktyce rzadko chyba się zdarza, by turysta „plecakowy” wymieniał od razu np. 300 USD. Uwaga: zwykle bardziej widoczne są ceny korzystniejsze, czasem z dodatkową, już nie tak rzucającą się w oczy informacją, iż chodzi o większe transakcje. Niektóre kantory poza tym pobierają kilkuprocentową prowizję. Dlatego należy raczej wymieniać walutę w tych punktach, gdzie poza wywieszką NO COMMISION nie dostrzeżemy skomplikowanego wykazu kursów poszczególnych walut w postaci trzech słupków. Swoistą „modą” w sezonie 2002, która ogarnęła przede wszystkim stolicę, Płowdiw oraz miasta na wybrzeżu czarnomorskim, było podawanie na cennikach niewiarygodnie niskich kursów skupu waluty (np. 1,19 zamiast 1,91 lw za dolara), przy czym na pierwszym miejscu umieszczano kurs sprzedaży, już normalny. W dodatku cyfry były wypisane bardzo specyficznym krojem, który mógł zmylić każdego, kto zbyt pobieżnie sprawdził wykaz. Stąd często zdarzało się, iż nieuważni turyści dawali się naciągnąć i za 100 USD otrzymywali nieco ponad 100 lw, a więc niemal o połowę za mało. Było to szczególnie perfidne zagranie, ponieważ nie dało się odzyskać straconych pieniędzy – kurs widniał przecież na tablicy... Aby ukrócić ten proceder, wprowadzono w całym kraju nowe przepisy: transakcja jest uważana za zawartą nie po wydaniu pieniędzy, ale po podpisaniu przez klienta paragonu, na którym widnieją zarówno kurs waluty, jak i otrzymana suma. W praktyce jednak obsługa kantorów tylko sporadycznie podsuwa klientowi paragon do podpisu, należy więc szczególnie uważać na kursy, a w razie jakichkolwiek wątpliwości poszukać innego kantoru. W żadnym wypadku nie powinniśmy wymieniać pieniędzy u cinkciarzy ani u taksówkarzy. Szanse, że padniemy wówczas ofiarą oszustwa, są niemal stuprocentowe.
Raczej nie należy kupować lewów w Polsce – choć są dostępne w kantorach Warszawy czy Krakowa, to jednak po bardzo niekorzystnym kursie. Lepiej kupić dolary albo euro i wymienić je w Bułgarii. Podobnie z wymianą złotówek – można je sprzedać np. w kilku sofijskich kantorach (m.in. na dworcu kolejowym), jednak kurs jest zdecydowanie nie najlepszy, cała transakcja jest więc właściwie nieopłacalna.
Bułgaria należy do tych krajów, gdzie bilety wstępu do obiektów turystycznych, muzeów, jak również ceny hotelowe są podwójne: jedne dla Bułgarów i drugie dla cudzoziemców. Czasem dochodzi do zupełnego absurdu – np. ceny noclegu w pewnym hotelu w zimowym kurorcie Borowec wynoszą: dla Bułgarów – 14 lw, dla cudzoziemców 50 USD. I nie chodzi tylko o astronomiczne ceny – znaczna część usług świadczonych cudzoziemcom w ramach owych podwyższonych opłat po prostu na to nie zasługuje! Dlatego jednym ze sposobów na obniżenie kosztów jest wybieranie się do muzeów w towarzystwie znajomych Bułgarów, którzy kupią bilety po niższych cenach. W przewodniku podano ceny w lewach, ponieważ przelicznik jest bardzo łatwy: 1 lw to w przybliżeniu 2 zł (w zależności od kursu 1,9 – 1,99 zł), w lot więc można obliczać koszty noclegów i podróży po Bułgarii. Do końca 2001 r. lew bułgarski był ściśle związany z marką niemiecką, a kurs wynosił praktycznie 1:1. Po wejściu Niemiec do strefy euro pieniądz bułgarski związany jest z walutą zjednoczonej Europy. Tu również przelicznik jest bardzo łatwy: zarówno kurs euro, jak i dolara wynosi w przybliżeniu 2 lw.
Fragmenty z przewodnika turystycznego "Bułgaria. Pejzaż słońcem pisany". Autor: Robert Sendek, Danuta Matysiak-Najdenowa. Wydawnictwo Bezdroża.