Wiedeń jest miastem wyjątkowo przyjaznym dla turysty, skrojonym jakby na ludzką miarę, znakomicie nadającym się do dłuższych i krótszych wędrówek. Zjeżdżają tu więc chętnie Amerykanie i Japończycy, by zakosztować atmosfery starej Europy.
Po austriackiej stolicy najprzyjemniej spaceruje się wiosną i latem. Wraz z wiosennymi promieniami słońca budzą się tutaj kwiaciarnie: chodniki przed sklepami zajmują doniczki z kolorowymi azaliami, bazylią i kocimiętką. Nieco później „wychodzą” na ulice kawiarnie. W kwietniu i maju kwitną bzy. Całe to „botaniczne” zaplecze jest znakomitym tłem dla spacerów po mieście. Przyjemniej odwiedza się wystawy, muzea i galerie. W słońcu lepiej smakuje białe wino i wiedeńskie ciastka.
Ale i zima ma swoje uroki. Zawsze można skryć się w kawiarni, wypić zwyczajem dawnych dorożkarzy Einspänner – kawę z bitą śmietaną i dość dużą ilością koniaku albo pachnący goździkami Glühwein. Istnieje też sposobność, by dokładniej przyjrzeć się freskom w kościołach, odwiedzić jedną z wielu wystaw czy zajrzeć do muzeum.
Spacer po tej części samego serca Wiednia może być kontynuacją wędrówki między katedrą a Schwedenplatz. Idąc krętymi, brukowanymi uliczkami, poznamy najstarsze wiedeńskie kościoły i place, wspaniałe barokowe pałace, interesujące kaplice i muzea.
Fragmenty z przewodnika turystycznego "Wiedeń. Miasto artystów i geniuszy". Autor: Elżbieta i Andrzej Lisowscy. Wydawnictwo Bezdroża.