Większość pociągów dalekobieżnych do Irkucka, Władywostoku czy Ułan Bator i Pekinu odjeżdża z Moskwy w późnych godzinach wieczornych. Kiedy już wsiądziemy do wagonu i odnajdziemy nasze miejsca, mamy trochę czasu, by się rozejrzeć i zadomowić, zanim pani konduktor (prowadnica) nie dotrze do nas, zbierając bilety i pieniądze za pościel (bielio). Kiedy już otrzymamy swój komplet pościelowy (ręcznik, dwa prześcieradła i poszewki na poduszkę), możemy zabierać się za zdejmowanie z górnej półki poduszek oraz zwiniętych w rulon materaców, by umościć sobie posłanie. Jeśli obawiamy się, że zmarzniemy w nocy, powinniśmy poprosić konduktora o koc (odiejało).
Możemy też zapoznać się z rozkładem jazdy pociągu: informacja o czasie przyjazdu do poszczególnych stacji i długości postojów znajduje się w każdym wagonie. Rozkład ten dopasowany jest do czasu moskiewskiego. Tenże czas wskazują także zegary na mijanych po drodze rosyjskich dworcach (również według czasu moskiewskiego podawane są godziny przyjazdu i odjazdu pociągu).
I wreszcie pociąg rusza. Jeszcze przez jakiś czas światła wielkiej Moskwy mrugają do nas, lecz już niedługo wydostajemy się poza miasto. Na naszej trasie w odległości 145 km od stolicy znajdują się rozsławione przez Wieniedikta Jerofiejewa Pietuszki (upragniony i zarazem nieosiągalny cel podróży bohatera poematu Moskwa-Pietuszki). Alkoholowe fantazje i wymyślne przepisy na napoje wyskokowe opisane w książce zapewniły jej wielką sławę. Ale tak naprawdę lekka i dowcipna forma utworu kryje w sobie tragedię człowieka zgnębionego przez system oraz demaskuje absurdy radzieckiej rzeczywistości. Droga do Pietuszek zajmie nam około 2 godzin (czyli znacznie krócej niż opisywana w książce podróż elektriczką, zatrzymującą się po drodze na każdej z 35 stacji). Większość pociągów dalekobieżnych tylko przejeżdża przez Pietuszki, bez zatrzymywania się w tej niewielkiej miejscowości.
Pierwszy dłuższy postój czeka nas w leżącym nad rzeką Klaźmą Włodzimierzu (210. kilometr na trasie kolei – ponad trzy godziny jazdy od Moskwy). Miasto zamieszkałe przez 340 tys. osób (1996) wchodzi w skład tzw. Zołotowo kolca (Złotego Pierścienia), czyli grupy zabytkowych miast położonych na północny wschód od Moskwy. Kiedyś stanowiły one ważniejsze ośrodki kulturalne i administracyjne poszczególnych księstw ruskich. Włodzimierz to jedno z najstarszych miast rosyjskich. Został założony w 1108 r. przez księcia Włodzimierza Monomacha i już w poł. XII w. stał się stolicą Księstwa Włodzimiersko-Suzdalskiego, a następnie stolicą całej Rusi Kijowskiej. Pełnił rolę najważniejszego centrum kulturalnego, ekonomicznego i politycznego północno-wschodniej Rusi.
W XIV w. mieściła się tu rezydencja patriarchy Ruskiej Cerkwi Prawosławnej. We Włodzimierzu do dziś zachowały się zabytki dwunastowiecznej architektury – sobór Zaśnięcia oraz sobór św. Dymitra.
Tymczasem przemierzamy płaski teren Niziny Wschodnioeuropejskiej. Za oknem rozciągają się wielkie obszary lasów. Czasem to las mieszany, czasem zaś monokulturowe kompleksy syberyjskiej bieriozy. Wspaniale wyglądają brzozowe pnie odznaczające się swą świeżą bielą na tle trawy czy odbijające światło wieczornego słońca. Specyficzny to widok: tysiące białych pni przemyka za oknem bez końca. I już zdaje się, że nic więcej poza brzozowym lasem nie zobaczymy w tej podróży, kiedy nagle morze białych pni kończy się i suniemy pośród rozległych łąk, poprzez wioski czy zespoły rosyjskich działek.
Skupiska małych drewnianych domków działkowych to bowiem jeden z częstszych elementów „przykolejowego krajobrazu”. W Rosji dacza wciąż odgrywa bardzo istotną rolę. W przylegających do drewnianych domków ogródkach uprawia się cebulę, pomidory, ogórki, ziemniaki. Małe ogródki ze swymi warzywniczymi zasobami stanowią więc ważne dla Rosjan źródło dodatkowego pożywienia, a często i podstawę wyżywienia czy też utrzymania. Domek taki może być sporych rozmiarów, przypominając gabarytami dom mieszkalny, albo też może być bardzo mały i skromny. Czasem ma on dach płaski, częściej dwuspadowy o konstrukcji przyczółkowo-naczółkowej (boczna linia dachu dwukrotnie łamana). Jaka by dacza nie była, większość średnio zamożnych Rosjan ją posiada.
W okolicach Moskwy, ale i w innych obszarach Rosji, do dziś praktykowany jest zwyczaj przeprowadzania się na miesiące letnie czy na weekendy na daczę. Rozbudowana sieć kursujących z dużą częstotliwością elektriczek pozwala dojeżdżać codziennie do pracy, a wariant ten czasowo często niewiele się różni od dojazdów w obrębie samego miasta. Czasem dacze nie są lokowane w sąsiedztwie miast, ale w sporej od nich odległości. Zaskakiwać może widok kompleksu dacz pojawiającego się nagle za oknem pociągu po kilometrach syberyjskiego lasu.
W różny sposób można wypełnić wolny czas, jaki zapewnia nam kilkudniowa jazda pociągiem. Najczęściej mija on na rozmowach, jedzeniu, piciu, czytaniu gazet i książek czy po prostu drzemce. Tu ktoś rozkłada na stoliku pajdy chleba i laski kiełbasy, by urządzić sobie ucztę, tam znów jakaś grupka mężczyzn prowadzi ożywione dyskusje polityczne, w innym miejscu dwóch małych chłopców wycina z zapamiętaniem dinozaury z papieru (po kilku dniach wytężonej pracy przedział maluchów przypomina świat z filmów Spielberga). Na porządku dziennym jest gra w karty, czytanie romansów, a czasem i rosyjskie rzewne śpiewy. Ot takie „transsyberyjskie scenki”.
Urozmaiceniem podróży są postoje pociągu. Pozwalają one rozprostować kości i poznać urok syberyjskich stacji z czekającymi na peronie mieszkańcami oferującymi różnego rodzaju smakołyki – pierożki, gotowane ziemniaki z koperkiem, naleśniki, warzywa, ryby pod różną postacią, piwo.
Podróż w płackartnym wagonie pozwala zbliżyć się do ludzi i zrozumieć, co kryje w sobie określenie „rosyjski duch”. Celem podróży rosyjskich pasażerów pociągu jest w większości przypadków spotkanie z dawno nie widzianymi członkami rodziny czy też z przyjaciółmi. Dlatego ludzie są przygotowani na opowieści – relację o swoim życiu, które toczy się w miejscu odległym o tysiące kilometrów. Obowiązkową ilustracją dla słów jest album z fotografiami, który wiozą ze sobą. Często przecież czas i pieniądze pozwalają na wizytę tylko jednej osoby i wyłącznie na zdjęciach można pokazać męża, dzieci, psa, kota, mieszkanie itd. Albumy przydają się też w pociągu podczas zawierania znajomości. Bo to człowiek od razu osadza się w kontekście społecznym – to moja córka, tu mój przyjaciel, tam my z dziadkami na daczy.
W okresie wakacyjnym wiele osób podróżuje z dziećmi, które świetnie sobie radzą przez te kilkadziesiąt godzin, jakie trzeba spędzić w drodze. Wśród pasażerów tego dalekobieżnego pociągu zdarzają się nawet kilkumiesięczne maluchy.
Po około 20 godzinach jazdy docieramy do Permu (1397 km od Moskwy). To ostatnia stacja przed Uralem. Podczas postoju mamy możliwość przespacerować się jeszcze po europejskiej ziemi. Dworzec kolejowy znajduje się nieco na uboczu w stosunku do centrum miasta. Perm (w latach 1940 – 1957 zwany Mołotow) znany jest od XVII w. Miasto powstało w związku z uruchomieniem w pocz. XVIII w. pierwszych hut miedzi nad Kamą na obszarze południowego Pogórza Uralskiego. Liczy ok. 1028 tys. mieszkańców (1996). Pod koniec XVIII i na pocz. XIX w. mieściła się tutaj siedziba zarządu kopalni uralskich. Ze względu na obecność
w tym rejonie kompleksu wojskowego i przemysłowego, Perm przez wiele lat był zamknięty dla obcokrajowców. Na pocz. XX w. zyskał pozycję jednego z głównych miast na Uralu, ważnego węzła kolejowego i portu na rzece Kamie. Jak wieść niesie Perm miał być inspiracją dla Czechowa opisującego w Trzech siostrach prowincjonalne życie w oddalonym od stolicy mieście. Także Borys Pasternak pisząc Doktora Żywago, zawarł w tej książce opisy wzorowane na wyglądzie tego miasta – miasta, w którym żył i gdzie powstawała jego powieść. Zachowało się tutaj wiele zabytków architektonicznych, kilka cerkwi (m. in. cerkiew Kazańska z freskami Mikołaja Roericha). Jeśli przyszłoby nam się tu zatrzymać, nocleg możemy znaleźć w hotelu Ural (ul. Lenina 58; nocleg w jedno- lub dwuosobowym pokoju w cenie 33 – 66 USD/os.) czy w hotelu Prikamije (ul. Komsomolskaja 27; pokój jednoosobowy 30 USD).
Następny postój będzie miał miejsce już po wschodniej stronie Uralu, czyli na drugim kontynencie. Na 1777. kilometrze trasy licząc od Moskwy (po jakichś 24 godz. podróży pociągiem firmowym), po prawej stronie w stosunku do kierunku jazdy, stoi słup wyznaczający umowną granicę między Europą i Azją. Granicę tę wytyczyli w 1829 r. niemieccy naukowcy Gumboldt i Roze podczas badań barometrycznych, jakie prowadzili wzdłuż syberyjskiego traktu. Pociągi wyruszające z Moskwy późnym wieczorem nie dają możliwości zobaczenia tego symbolicznego oznaczenia podziału kontynentów, gdyż docierają do Jekaterynburga w środku nocy. Pozostaje jeszcze szansa w drodze powrotnej, pod warunkiem, że wyruszymy z Irkucka przed południem czasu miejscowego.
Następne większe miasto na trasie to Jekaterynburg (1778 km od Moskwy) zwany w latach 1924 – 1991 Swierdłowskiem. Znajduje się on we wschodniej części środkowego Uralu, na skrzyżowaniu linii kolejowych biegnących w kierunku zarówno Uralu Północnego (na Niżnyj Tagił, Kuszwę, Sierow), jak i Południowego (do Czelabińska, Złatousta, Biełoriecka, Wiazowej). Według danych z 1997 r. liczy 1,3 mln mieszkańców. Został założony w pierwszej połowie XVIII w. przez Piotra Wielkiego. W XIX w. przekształcił się w największy w Rosji ośrodek hutnictwa i przemysłu metalowego. Na początku XX w. miasto zasłynęło jako miejsce rewolucyjnych wystąpień i demonstracji, a w 1917 r. stało się ogniskiem bolszewizmu na Syberii Zachodniej i Uralu. Tutaj w nocy z 16 na 17 lipca 1918 r. został zamordowany wraz z rodziną ostatni rosyjski car – Mikołaj II Romanow. Możliwości noclegowe: w takich hotelach, jak Olimpia (ul. Repina 5), Bolszoj Ural (ul. Krasnoarmiejskaja 1), Zielonaja Roszcza (ul. Narodnoj woli 24) cena dwuosobowego pokoju bez łazienki wynosi około 12 USD. W hotelu Transagenctwo (ul. Wostocznaja 68) taki pokój kosztuje od 9 USD w górę. W okolicy Państwowego Uralskiego Uniwersytetu Technicznego znajduje się dość tani hotel Ros-92 przy ul. Sofii Kowalewskiej 3 (dojazd: autobus nr 14, 25, 27, 60, tramwaj nr 8, 13, 15, 23, trolejbus nr 6, 7, 12, przystanek Profiessorskaja). Pokoje dwu- trzy- i czteroosobowe bez łazienek kosztują tam odpowiednio 4, 5 i 7 USD od osoby.
Krótki postój przypada na kolejne miasto – Tiumeń, odległe o 4,5 godziny jazdy od Jekaterynburga (2104 km od Moskwy). Miasto liczące 496,5 tys. mieszkańców (1996) leży na Nizinie Zachodniosyberyjskiej i jest pierwszym rosyjskim miastem powstałym na Syberii (był to ośrodek rosyjskiej kolonizacji tych ziem). Tiumeń został założony w 1586 r. na miejscu dawnej osady tatarskiej Czymgi-Tura. Szybki rozwój zapewniło mu dogodne położenie – Tiumeń znajdował się na szlaku handlowym z Rosji do Chin. W czasach Związku Radzieckiego
w tym rejonie znajdowały się łagry. Jeśli właśnie Tiumeń jest miejscem, w którym postanowiliśmy opuścić przytulny przedział kolejowy, to mamy tu do dyspozycji tani przydworcowy hotel Komnata Oddycha (wejście od ulicy – od frontowej ściany budynku dworcowego). Pokój jednoosobowy bez łazienki kosztuje tu 5 USD, trzyosobowy – 12 USD.
Właściwie ta ponad trzydniowa podróż zlewa się w jeden ciąg, na co wpływają zmieniające się strefy czasowe (między Moskwą a Irkuckiem jest ich 5) oraz dowolne pory zasypiania i wstawania. Podczas takiej drogi można nadrobić wszystkie braki snu. Poczucie czasu zanika, pojawia się natomiast poczucie przestrzeni, największą bowiem część pejzażu za oknem zajmują chmury. Ogromne i ekspresyjnie wyrzeźbione. Okno pociągu ogranicza płaski, rozległy, zbyt duży jak na możliwości nóg ludzkich teren. Gdyby nie chmury, krajobraz byłby nudny – jednostajny i monotonny, niezmienny przez tysiące kilometrów. Obłoki wypełniają sobą cały obrazek, nadając mu treść. Syberyjski pejzaż.
Drugim pod względem wielkości miastem Syberii jest Omsk, w którym przewidziany jest również dłuższy postój. Miasto leży na 2676. kilometrze Transsibu, znajduje się na Nizinie Zachodniosyberyjskiej nad rzeką Irtysz. Liczy ok. 1,2 mln mieszkańców (1997). Powstało w 1708 r. i pełniło wówczas rolę fortecy obronnej przed Kirgizami. To tutaj Dostojewski spędził cztery lata na przymusowych robotach zesłany jako więzień polityczny w 1849r. Dynamiczny rozwój Omska jako ośrodka handlowego spowodował, że pod koniec XIX w. stał się on największym miastem Syberii. W latach 1918 – 1919 był siedzibą antybolszewickiego rządu Aleksandra Kołczaka. Obecnie miasto jest jednym z największych ośrodków przemysłowych Syberii. Noclegi znajdziemy w hotelu Turist, ul. Tito 2 (pokój dwuosobowy z łazienką 50 USD) lub hotelu Sibir (pokój dwuosobowy 45 USD).
Podróż pociągiem daje możliwość konsumowania odległości, uświadomienia sobie, jak to los przykuwa ludzi do miejsca, w którym się rodzą, a z którego fizycznie nie mogą się wyrwać. Człowiek w ogromie krajobrazu jest drobinką wraz ze swym maleńkim drewnianym domkiem wklejonym w otoczenie. Osady wzdłuż trasy Kolei Transsyberyjskiej pojawiają się stosunkowo często. Tworzą chaotyczne skupiska domków zbitych prowizorycznie z drewna, krytych eternitem, z trzema lub czterema oknami, które obowiązkowo są przyozdobione okiennicami jaskrawo pomalowanymi na zielono lub niebiesko. Niekiedy sąsiadują z tartakiem, przerdzewiałymi silosami czy też szkieletami fabryk. Małe domki, a wokół ogromna przestrzeń. Rozległe obszary gdzie by okiem nie sięgnąć.
I poruszają się tamtejsi mieszkańcy przez całe swoje życie pod tym bezkresnym niebem. A turkot pociągów i ciągnące się tysiącami kilometrów druty telefoniczne dają im poczucie łączności z wielkim światem. Zmiany nieprędko tutaj dotrą. Wielka przestrzeń stanowi warstwę izolacyjną.
Na stacji Barabińsk (3000 km od Moskwy) podczas dłuższego postoju możemy się zapoznać z oferowanymi przez miejscowych ludzi oryginalnymi gatunkami ryb. Rozwinięte rybołówstwo wiąże się z bliskością jezior, licznych w tej okolicy. Największe z nich to jezioro Czany o powierzchni ponad 3 tys. km2.
Następną stacją na naszym syberyjskim szlaku jest Nowosybirsk (3303 km od Moskwy) – miejsce połączenia się Kolei Zachodniosyberyjskiej i Środkowosyberyjskiej. Miasto leży na Nizinie Zachodniosyberyjskiej nad rzeką Ob. Jeśli planujemy wybrać się w Ałtaj, trzeba wysiąść właśnie w Nowosybirsku i jechać dalej do Bijska.
Nowosybirsk, największe pod względem liczby ludności (ok. 1,5 mln mieszkańców) miasto Syberii, powstał w 1893 r. z niewielkiej osady robotniczej Gusiewka, założonej dla potrzeb budowy Kolei Transsyberyjskiej. W 1903 r. pojawiła się nazwa Nowonikołajewsk, a w 1925r. współczesna nazwa Nowosybirsk. Początkowo było to typowe miasto handlowe o słabo rozwiniętym przemyśle. Dopiero podczas II wojny światowej na jego terenie powstały liczne zakłady przemysłowe, tutaj też ewakuowano ludzi z zachodniej części kraju. Jego znaczenie jako ośrodka przemysłowego i naukowo-kulturalnego wzrosło jeszcze po wojnie podczas tzw. „pięciolatek”. Obecnie stanowi główny ośrodek przemysłowy, kulturalny i naukowy Syberii. Mieszkańcy Nowosybirska uważają swoje miasto za stolicę Syberii, choć oficjalnie nie posiada takiego statusu. Bardzo duży obszar zajmuje miasteczko akademickie
z wielkim kompleksem zabudowań uniwersyteckich – instytutów naukowo-badawczych i laboratoriów, a także akademików. Zostało ono zaprojektowane i wybudowane w latach 1957 – 1966. W 1959 r. powstał Uniwersytet Nowosybirski – jeden z głównych ośrodków rosyjskiej nauki. Możliwości noclegowe: hotel Ob ul. Obnaja 49 – ok. 3 km na południe od centrum miasta, niedaleko dworca kolejowego, można tam również dostać się metrem – od stacji metra Riecznoj Wokzał. Pokój jednoosobowy kosztuje od 20 USD, dwuosobowy – od 35 USD. W hotelu Sapfir, ul. Oktiabrskaja 49, ceny pokojów jednoosobowych zaczynają się od 15 USD.
Podczas dłuższego postoju w Nowosybirsku możemy podziwiać imponujący dworzec kolejowy. Został zbudowany w latach 1930 – 1941 w charakterystycznym stalinowskim stylu. Fasada budynku zwrócona do torów kolejowych i zwieńczona frontonem jest znacznie wyższa niż ta, która znajduje się po przeciwnej stronie przy placu dworcowym. W momencie zakończenia budowy był to największy dworzec Związku Radzieckiego.
Po opuszczeniu Nowosybirska za sobą pozostawiamy także płaszczyznę Niziny Zachodniosyberyjskiej. Po blisko czterech tysiącach kilometrów następuje wreszcie zmiana krajobrazu. Teren zaczyna wznosić się i opadać, pociąg często zatacza ostre łuki, na których można zaobserwować jego imponującą długość. Na południe od trasy kolei rozciąga się masyw Sajanów, jeszcze dalej – Ałtaj. Biorąc pod uwagę rosyjską skalę odległości, góry znajdują się stosunkowo blisko, ale niestety nie można liczyć na wysokogórski krajobraz za oknem.
Docieramy do Krasnojarska (4065 km od Moskwy). Miasto liczące 871,1 tys. mieszkańców (1996) położone jest dość malowniczo nad rzeką Jenisiej w pobliżu Sajanu Zachodniego. Jeśli chcielibyśmy wybrać się w góry Sajany, to właśnie tutaj trzeba by przesiąść się na pociąg jadący do odległego stąd o 583 km Minusińska. Dobrym punktem wypadowym w Sajany Zachodnie jest oddalony o 22 kilometry od Minusińska Abakan. Oczywiście we wschodnie obszary Sajanów dostaniemy się też z Irkucka czy Sludianki (warto więc może podjechać jeszcze te „parę kilometrów”). Natomiast z pewnością najlepiej wysiąść z pociągu właśnie w Krasnojarsku, jeśli wybieramy się do Tuwy.
Historia Krasnojarska wiąże się z 1628 r., kiedy to powstał fort Krasnyj, którego celem miała być kolonizacja Syberii. Od roku 1735 przebiegał tędy trakt moskiewski. Szybki rozwój Krasnojarska był związany przede wszystkim z budową Kolei Transsyberyjskiej i wydobyciem złota. Do rewolucji w 1917 r. stanowił miejsce zsyłki – najpierw dekabrystów (1826 r.) i pietraszewców (1849 r.), a potem także narodników i socjalistów. Miasto dzieli się na dwie części – lewobrzeżną, która rozciąga się na wysokich brzegach Jeniseju i ograniczona jest od północy stromym wzgórzem – Karaulną Górą, a od zachodu lesistą Gremiacińską Grzywą, oraz równinną część prawobrzeżną. Obie części łączy blisko kilometrowy most przez Jenisej. Współcześnie Krasnojarsk jest dużym ośrodkiem gospodarczym i przemysłowym oraz ważnym węzłem komunikacji kolejowej, wodnej i powietrznej. Jeśli zatrzymamy się w Krasnojarsku, warto z pewnością odwiedzić znajdujący się w pobliżu miasta rezerwat Stołby chroniący ciekawe formacje – stumetrowej wysokości ostańce granitowo-sjenitowe (dyrekcja: Krasnojarsk, ul. Kariernaja 26-A). Noclegi: hotel Krasnojarsk, ul. Uritskovo, hotel Oktiabrskaja, ul. Mira, hotel Jenisiej, ul. Dubrowinskowo 80 – pokój jednoosobowy od 30 USD.
Po dłuższym postoju w Krasnojarsku ruszamy dalej. Teren jest urozmaicony łagodnymi wzniesieniami, wysokość na jakiej przebiega na tym odcinku trasa kolei waha się od 200 do 1000 metrów. I wciąż pojawiają się drewniane rosyjskie domki, mogące stanowić symbol całej Rosji. Można je spotkać zarówno w okolicach Moskwy, za Uralem, jak i na terenach sąsiadujących z granicą Mongolii. Ich okna obowiązkowo wyróżniają się tzw. nalicznikami – ozdobnymi obramieniami. Domki nieznacznie się od siebie różnią. Niektóre, przypuszczalnie należące do bardziej zamożnych ludzi, mają okna zdobione bardziej bogato – w formie misternych koronkowych rzeźbień. Te biedniejsze wyglądają skromniej. Na Syberii pojawiają się jeszcze okiennice malowane w kolorach niebieskim i zielonym, czasem z dodatkiem białych elementów. Tego typu architekturę można obserwować i w starych centrach niektórych syberyjskich miast (m.in. Nowosybirsk, Irkuck, Ułan Ude). Zachowały się tam całe ulice z dawną drewnianą zabudową. Niestety stan tych domów w większości jest bardzo zły. Wiele z nich ma pozamykane i pozabijane deskami okna. Prawdopodobnie w niedługim czasie zostaną rozebrane, a na ich miejscu powstaną blokowiska.
Stacja Tajszet znajdująca się w odległości około 420 km od Krasnojarska (4483 km od Moskwy) to wielki węzeł kolejowy, punkt wyjścia dla Magistrali Bajkalsko-Amurskiej a także linii kolejowej biegnącej w kierunku Abakanu. Tajszet jest uważany za zachodnie wrota Kolei Wschodniosyberyjskiej. Miejscowy dworzec nawet o sennych godzinach porannych wypełniają pasażerowie, którzy tutaj oczekują na przesiadkę.
Na 5152. kilometrze trasy, u ujścia rzeki Irkut do Angary leży Irkuck. Założone w 1661 r. miasto liczy 587 tys. mieszkańców (1996). W XVIII i XIX w. Irkuck był ośrodkiem handlu pomiędzy Rosją i Chinami. W 1826 r. stał się miejscem zsyłki dekabrystów. Warto zatrzymać się tu zatrzymać choćby na chwilę i przyjrzeć się bliżej jego różnorodnej architekturze. Wiele ulic wyróżnia się tradycyjną rosyjską drewnianą zabudową z dwu- i trzykondygnacyjnymi domami, z charakterystycznie zdobionymi obramieniami okien. Co ciekawe niektóre domy osadzone są poniżej poziomu ulic, a do mieszkań na parterze prowadzą schodki w dół. Domy te zostały zbudowane na ziemi pokrytej warstwą wiecznej zmarzliny. W zetknięciu z fundamentem zamarznięta ziemia ociepla się, wskutek czego dom stopniowo się zapada. Widok ten przydaje domom sędziwości, choć wywołuje smutek i niepewność, jak długo uda się im przetrwać. Do najcenniejszych zabytków miasta należą sobór Objawienia Pańskiego z 1725 r. oraz cerkiew Podniesienia Krzyża z 1758.
Fragmenty z przewodnika turystycznego "Szlak transsyberyjski. Moskwa - Bajkał - Mongolia - Pekin". Wydawnictwo Bezdroża.