Nieopodal Waszyngtonu wylądował statek kosmiczny z Marsa, z grupką obcych. Inteligentni przybysze okazali się przyjaznymi Ziemianom istotami, do tego stopnia, że dowódca statku z chęcią wyraził zgodę na wywiad z reporterem telewizyjnym.
- Czy wszyscy na waszej planecie mają po dwie ręce i dwie nogi, jak pan? - pyta dziennikarz.
- Tak, wszyscy - odpowiada gość, pokazując dziennikarzowi wszystkie zielone kończyny.
- A czy wszyscy mają po dwie głowy?
- Tak, wszyscy - przytaknął przybysz, kiwając jednocześnie jedną i drugą głową.
- A te brylanty, szmaragdy i rubiny, którymi jest ozdobione pana ubranie - czy noszą je także wszyscy Marsjanie?
- O, nie - tylko Żydzi.